Nowy front w walce z przemytem

Nowy front w walce z przemytem

Wielokrotnie pisaliśmy o tym jak holenderscy celnicy walczą z przemytem. Funkcjonariusze robią wszystko, by powstrzymać napływ kontrabandy do kraju. Sprawdzają ładownie statków, czy dokonują wyrywkowych kontroli pojazdów. W ostatnim czasie zaś otwarli nowy front. Służby celne zaczęły bowiem przeszukiwać samoloty przybywające z innych krajów Unii Europejskiej. Ich celem są papierosy.

Na pierwszy rzut oka wiadomość ta może wydawać się dziwna. Służby lotniskowe kontrolują bowiem bagaże pasażerów, prześwietlają je w poszukiwaniu zakazanych przedmiotów. Gdy więc coś wykryją, podróżny wzywany jest do otwarcia walizki i „pochwalenia się” tym, co przewozi. Tak, te działania stosowane są od lat, gdzie więc tu jakaś nowość?

 

Drogo, coraz drożej

Papierosy w Królestwie Niderlandów z roku na rok stają się coraz droższe. Nie sprawia to jednak, iż ludzie przestają palić. Uzależnione od tytoniu osoby sięgają po produkty z szarej strefy. Rośnie więc przemyt. „Handel nielegalnymi wyrobami tytoniowymi to rynek rozwijający się” – pisał niedawno były sekretarz stanu Aukje de Vries w piśmie do Izby Reprezentantów, dodając: „Walka z oszustwami związanymi z akcyzą będzie zatem także priorytetem organów celnych w nadchodzących latach”.

Kontrole na lotniskach

Kontrole na lotniskach były, jak wspomnieliśmy wyżej, od zawsze. Celnicy szukali jednak zwykle broni, narkotyków, materiałów wybuchowych. Papierosy nie były priorytetem, ponieważ, nie było takiej potrzebny. Przemytnicy nie korzystali z transportu lotniczego. Na skutek jednak wzrostu cen również i ta forma przerzutu tytoniu stała się atrakcyjna dla przemytników.

 

Polacy

„Czasami przylatują z pełnymi walizkami z takich krajów jak Bułgaria i Polska” – wskazują służby celne. W efekcie zamiast dozwolonych 800 sztuk na osobę w walizkach potrafią znajdować się tysiące papierosów. Ilości takie są już uznawane jako przewożone na handel. Należy więc uiścić za nie podatek akcyzowy. Gdy tak się nie dzieje, mówimy o przemycie. Ludzie ci są więc teraz wyłapywani i karani. Co więcej, celnicy polują też na takich, którzy mają nawet nieco za dużo. Stosowana ma być taktyka zera tolerancji. To zaś oznacza, iż każdy może liczyć się z kontrolą bagażu i gdy celnicy znajdą więcej, niż pozwalają przepisy, pasażer taki będzie musiał zapłacić podatek akcyzowy (jeśli zgłosi papierosy) lub karę, jeśli ich nie zgłosi, a te zostaną przy nim znalezione.

 

 

Źródło: Nu.nl