Nowe przepisy wstępu do lasu

Nowe przepisy wstępu do lasu

Nowy rok to nowe przepisy, nie mówimy tu jednak o kodeksie karnym, czy drogowym. W Holandii bardzo dużo zmieniło się w stosunku do lasów rosnących na terenach rezerwatów przyrody. Niezastosowanie się do nich może spacerowicza bardzo drogo kosztować.

Natuurmonumenten, który zarządza rezerwatami przyrody w Holandii, postanowił mocno ograniczyć możliwości działania na ich terenie spacerowiczom. Wśród nowych przepisów można znaleźć na przykład maksymalną ilość psów, którą można zabrać do lasu, a która obecnie została ograniczona do trzech zwierząt. Aby zaś zrobić sobie sesję zdjęciową lub terapeutyczną w lesie trzeba wcześniej wystosować specjalne pismo z prośbą o pozwolenie. Sama zaś ewentualna zgoda będzie płata. Zabroniono również rozsypywania popiołów w lesie.

 

Cisza i spokój

Wielu z nas wybiera się na spacer po lesie, by się wyciszyć, odstresować czy porozmyślać w spokoju. Czyste powietrze, dzika przyroda, to coś, co potrafi na wielu działać bardzo kojąco. Niestety rezerwaty przyrody nie mogą tego samego powiedzieć o ludziach. Dla tamtejszej fauny i flory jesteśmy intruzami, którzy są tolerowani, ale którzy też powinni się ograniczać, bo jesteśmy bardzo stresującymi gośćmi. „(Dla wielu ludzi, spacer po lesie – red.) Polega na deptaniu młodych roślin lub niepokojeniu ptaków w czasie lęgów. One potrzebują po prostu ciszy i spokoju, kiedy siedzą w gnieździe, a nie krzyków, gdy przechodzi obok grupa dorosłych lub dzieci” – wyjaśnia Naomi Persoon, rzeczniczka Natuurmonumenten. Wskazuje ona również na psy „Jeśli jest ich naraz więcej niż trzy, widać, że zaczyna działać instynkt stadny. Zwierzęta te podążają stadem w stronę np. jelenia lub borsuka”.

Nowe przepisy

By więc chronić przyrodę, stworzono nowe przepisy. Te działają na zasadzie to, co nie jest dozwolone, jest zabronione. To, co dozwolone jest zaś wypisane na żółtych tabliczkach przy wejściu na teren rezerwatu. Są jednak pewne czynności, które są możliwe po uzyskaniu wcześniejszej zgody. Chodzi tu np. o robienie zdjęć w lesie. Mowa tu oczywiście nie o selfie, czy zwykłych zdjęciach ze spaceru z dzieckiem, a profesjonalnych sesjach, np. ślubnych, które wymagają dużo miejsca, czasu i sprzętu. Ludzie bowiem potrafią wtedy zaśmiecić i wydeptać spory kawałek lasu, a zdjęcia nocne i mocne błyski lamp mogą straszyć zwierzęta.

Uzyskanie zgody na taką działalność, czy na przeprowadzenie wydarzeń sportowych lub sesji terapeutycznych będzie od teraz wymagało pisemnej prośby i pisemnej zgody. Ile ona będzie kosztować? Tego nie wiadomo. Jak wskazuje rzecznik, to będzie zależeć od miejsca, czasu i tego, na czym ta aktywność będzie polegać. Natuurmonumenten nie chce na tym zarabiać, chce chronić przyrodę. Dlatego zapewne impreza biegowa po wytyczonych leśnych ścieżkach może wymagać symbolicznego euro, a potężna zdjęciowa sesja reklamowa setek.

 

Koniec pogrzebów

Zabronione są też pogrzeby leśne. Kiedyś modne było rozsypywanie prochów zmarłych w kniejach. Teraz takie wydarzenia są zabronione. Żałobnicy wchodzili często głęboko w las. Odprawiali ceremonię z głośną muzyką. Ludzie więc nie dość, że deptali często bezcenne okazy roślin, to też płoszyli zwierzęta. Często zostawiali na miejscu nawet wieńce czy kwiaty, które są trujące dla zwierząt. Teraz z tym koniec.

 

 

Źródło:  AD.nl