Nowe opłaty dla kierowców w Holandii
Od dziś niektórzy kierowcy w Holandii będą musieli dobrze patrzeć na zegarek. Mogą bowiem skończyć z dodatkową opłatą za postój. Problem ten nie dotyczy wszystkich zmotoryzowanych, a tylko kierowców aut elektrycznych, którzy blokują ruch i ograniczają w ten sposób zyski Allego, sieci punktów ładowania pojazdów elektrycznych.
Wygoda kierowców
Samochody elektryczne są ciche i przyjazne dla środowiska. Jest z nimi jednak pewien problem. Wiele z nich ma akumulatory, które nie starczą na pokonanie zbyt dużego dystansu. W efekcie u licznych użytkowników tego typu pojazdów pojawił się pewien nawyk doładowywania. Gdy idą na zakupy, do pracy podjeżdżają pod ładowarkę i pozostawiają tam swój pojazd, tak aby po powrocie bateria była w 100% pełna.
Drugie dno
Działanie to często ma też drugie dno. Miejsca ładowania samochodów elektrycznych zwykle nie są objęte strefą płatnego parkowania. Dzięki temu w bardziej ruchliwych rejonach miast są to jedyne wolne przestrzenie, w których można zostawić pojazd. To zaś sprawia, iż sprytni kierowcy korzystają z tego “piekąc dwie pieczenie na jednym ogniu”. Co z tego, iż ich auto ma prawie pełną baterię i naładuje się w 20 minut. Zostawią oni tam go na cały dzień, bo jest wygodniej i taniej.
Straty
Działanie to naraża na straty właścicieli stacji ładowania. Pojazd bowiem się nie ładuje, stacja nie zarabia. Miejsce jest zaś zablokowane, więc nikt nowy nie może tam wjechać i podłączyć swojego pojazdu.
Dlatego też Allego zdecydowała się, że teraz każdy, kto będzie miał swój samochód podłączony do ładowarki dłużej niż 4 godziny będzie, usiał płacić dodatkowo. Opłata ma wynosić 3 euro za godzinę i sprawiać, że kierowcy elektryków po naładowaniu zechcą przestawić swój pojazd.
Rozwiązanie to nie jest nowe. Na podobny pomysł wpadł jakiś czas temu Shell. Tam jednak opłata naliczana jest inaczej. 5 centów za minutę. Finalnie również daje to 3 euro, ale jest bardziej elastyczna.
ANWB
ANWB popiera ten pomysł. Wskazuje jednak, iż opłaty te powinny być wyłączane w nocy. Stowarzyszenie kierowców nie rozumie bowiem dlaczego w ten sposób mają być karane osoby, które mieszkają, np. w bloku i nie mają przydomowej stacji ładowania. W nocy, gdy nie ma ruchu, gdy nie ma obciążenia parkingów przy centrach handlowych, takie opłaty nie powinny mieć miejsca. Zmusza bowiem właściciela pojazdu do budzenia się w nocy i spacerowania, by odpiąć auto. Taką argumentację poparło Allego i zapowiedziało, że nie będzie ich pobierał od 23 do 7 rano. Dodał również, że w tym okresie zniesie koszty podłączenia w wysokości 25 centów za godzinę.
Źródło: Nu.nl