Nowa umowa azylowa odkorkuje Ter Apel?
Wczoraj informowaliśmy Państwa o tym, iż gminy mają znaleźć mieszkania socjalne dla 20 000 uchodźców z ośrodków takich jak Ter Apel. Wiadomość ta już się jednak częściowo się zdezaktualizowała. Władze w Hadze, wraz z Regionami Bezpieczeństwa i gminami, stworzyły nową umowę azylową dotyczącą zasad postępowania z uchodźcami. Co się w niej znalazło?
Jedno na osiem mieszkań
Jednym z najważniejszych zapisów jest to, iż tymczasowo jedno na osiem dostępnych w Niderlandach mieszkań socjalnych zostanie przekazanych dla azylantów, którzy uzyskali pozwolenie na pobyt stały. W efekcie warunek dotyczący liczby możliwych zakwaterowanych został zwiększony na rynku o połowę. Do tej pory azylanci mogli liczyć na 8% mieszkań. Obecnie zostało to zwiększone do 12%. Do puli trafią też także „elastyczne mieszkania,” chodzi tu o lokale, z których jedna trzecia trafi do posiadaczy statusu, a dwie trzecie do innych osób ubiegających się o mieszkanie.
Umowa azylowa
To jednak nie wszystko. Umowa azylowa stworzona przez rządzące VVD, D66, CDA i ChristenUnie to też potężny zastrzyk finansowy dla organizacji pomagającym uchodźcom. Mowa tu o kwocie rzędu 740 milionów euro. Część z tych pieniędzy ma jednak trafić nie bezpośrednio do ośrodków, a na budowę mieszkań dla migrantów.
Domy dla 20 000 osób
Co zaś ze wspomnianą na wstępnie, a opisaną wczoraj szerzej kwestią dotyczącą mieszkań dla 20 000 azylantów, które miały zapewnić gminy, często kosztem lokalnej społeczności czekającej na własne "M"? Pomysł ten nadal pozostał w mocy. Co nie oznacza nic dobrego dla ludzi czekających na mieszkanie socjalne.
Spowolnienie
To wszystko jednak nic nie da, jeśli napływ uchodźców dalej będzie utrzymywał się na obecnym poziomie. Dlatego też rząd chce spowolnić przybycie potencjalnych azylantów do kraju. Nie chodzi tu jednak o zamkniecie granic, a o tymczasowe ograniczenia łączenia rodzin w przypadku osób ubiegających się o azyl. Chodzi o to, by do Holandii nie przyjeżdżały osoby chcące otrzymać azyl, ponieważ w Niderlandach znajdują się już członkowie ich rodzin posiadający taki status.
Nowe przepisy, mające obowiązywać przez kilkanaście miesięcy, zakładają, iż ludzie tacy będą mogli przybyć do Holandii tylko wtedy, gdy ich krewni mają dom i mogą im zapewnić dach nad głową.
W przeciwnym razie będą oni musieli poczekać, aż władza w Hadze poradzi sobie z obecnym kryzysem.