Niszczycielska pogoda – rekordowe szkody w Holandii
Pogoda w 2022 roku nie była łaskawa dla Królestwa Niderlandów. Susze, nagłe ulewy i inne ekstremalne warunki pogodowe spowodowały w krainie tulipanów szkody o wartości ponad 886 milionów euro. Jeszcze nigdy w historii kraju pogoda nie była tak niszczycielska.
Burze
Największe szkody w minionym roku wyrządziły trzy potężne burze, które nawiedziły Niderlandy w lutym. Owe zimowe sztormy Eunice, Dudley i Franklin doprowadziły do zniszczeń o wartości 500 milionów euro. Tak przynajmniej początkowo szacowały to firmy ubezpieczeniowe. Szybko jednak okazało się, iż szacunki te są mocno zaniżone. Zimowe wydarzenia doprowadziły bowiem do zniszczeń, których wartość sięgnęła 714 milionów euro.
Nowy rekord
Owe 886 milionów euro to nowy rekord. Zeszły rok pobił więc pod tym względem 2016 kiedy to licznik szkód zatrzymał się na 770 milionach. Wtedy to największych zniszczeń dokonały potężne gradobicia nawiedzające kraj. Nigdy wcześniej, dane są zbierane od 2007, pogoda nie miała tak niszczycielskiej mocy.
Zmiany klimatu
Skąd tak duże zniszczenia? Odpowiedź jest prosta. To efekt zmian klimatycznych. Pogoda się zmienia. Warunki na Ziemi stają się coraz bardziej ekstremalne. Lato jest coraz suchsze, opady występują rzadziej, ale są dużo mocniejsze. Burze potrafią zmieniać się nawet w małe tornada siejące zniszczenie, a silny wiatr coraz częściej wyrywa drzewa czy zrywa dachy z domów. Dlatego też Holandia (jak i cały świat), z jednej strony musi zrobić wszystko, by powstrzymać zmiany klimatyczne, z drugiej przystosować się do nich i sprawić, by infrastruktura, budownictwo i przemysł (np. uprawy), były bardziej odporne na tego typu zdarzenia.
Wątpliwości
Część naukowców ma jednak pewne wątpliwości: „Wpływ zmian klimatu na powstawanie burz zimowych jest niewielki i przyćmiony przez duże wahania naszego zimowego klimatu wiatrowego z roku na rok” - wskazują eksperci KNMI. Dodają jednak, iż „w cieplejszym klimacie ilość opadów związanych z tymi burzami wzrasta”.
Ci sami eksperci nie mają jednak już najmniejszych wątpliwości, iż zmiany klimatu przyczyniają się do innych klęsk żywiołowych w Holandii. Zdaniem klimatologów, prawdopodobieństwo ekstremalnie wysokich opadów deszczu w Europie Zachodniej wzrosło w krótkim czasie, czego doskonałym przykładem było to, co stało się latem 2021 roku.
2021
Wtedy to właśnie doszło do powodzi błyskawicznej na terenie południowej Limburgii, Niemiec i Belgii, która kosztowała nie tylko miliony euro, ale i życie wielu osób. Wtedy też Leesrum w Utrechcie padło ofiarą bardzo silnych wiatrów.
Wszystko to sprawia, iż KNMI wraz z firmami ubezpieczeniowymi pracuje nad tym, aby jak najlepiej niwelować skutki takich wydarzeń. Budowane jest też Centrum Wczesnego Ostrzegania, by móc ograniczyć szkody pogodowe, analizując ryzyko z wyprzedzeniem. Czy to się jednak uda? Z matką naturą bardzo trudno wygrać.
Źródło: Nu.nl