Nielegalny hazard czyli jak przegrać by wygrać
Hazard wiąże się z ryzykiem. Owszem można wygrać, można jednak i wiele stracić. Co jednak gdyby można było wygrać, nie obawiając się straty? Niemożliwe? Niekoniecznie. Dwie firmy hazardowe prowadzące swoją działalność w sieci muszą zwrócić utracone przez dwóch graczy pieniądze, ponieważ działały bez licencji.
Skąd ten pomysł, iż wirtualne kasyna mają zwracać graczom pieniądze? To wyrok sądu w Almelo. Wymiar sprawiedliwości po raz pierwszy w historii tego kraju uznał, iż gracze muszą odzyskać pieniądze od nielegalnej, bo działającej bez licencji, firmy hazardowej. Mowa tu o kwocie 400 tysięcy euro.
Skąd jednak wziął się cały proces?
Dwaj gracze, z których każdy stracił po mniej więcej 200 tysięcy euro, udali się do sądu, ponieważ uznali, iż dwa podmioty oferujące usługi hazardu on-line powinny oddać im pieniądze. Dlaczego? Ponieważ gracze przegrali i chcą odzyskać utopione środki? W ten sposób na pewno nie otrzymaliby zwrotu pieniędzy. Prawnik poszkodowanych podszedł do sprawy w inny sposób. Umowy pomiędzy firmami hazardowymi a graczami nie mają zastosowania, ponieważ firmy naruszyły zasady. Zasady naruszy zaś właśnie z racji braku licencji. Można więc powiedzieć, iż niesłusznie przywłaszczył sobie one środki od graczy. Muszą je więc oddać.
To nie tak
Bwin i PokerStars, bo o tych podmiotach tu mowa, potwierdziły przed sądem, że nie mają licencji na oferowanie gier hazardowych online w Królestwie Niderlandów. Wskazały jednak, iż złamanie zasad, przepisów prawa nie oznacza nieważności umowy. Sąd nie zgodził się jednak z takim rozumieniem sprawy i przyznał rację poszkodowanym hazardzistom.
Przełomowy wyrok
Wyrok na korzyść dwójki powodów i konieczność wypłacenia im 400 tysięcy euro poniesionych strat to przełomowy werdykt. Kancelaria reprezentująca Holendrów uważa, iż sprawa ta może sprawić, iż ruszy lawina podobnych pozwów. Nie tylko bowiem ta dwójka korzystała z nielegalnych platform hazardowych, nie wiedząc o tym. Czyżby więc Holendrzy znaleźli sposób na hazard bez ryzyka? Trudno powiedzieć. Jeśli bowiem firmy mają oddać im te pieniądze, to i gracze powinni oddać sumy, jakie wygrali (o ile udało im się coś wygrać). Po drugie należy pamiętać o tym, iż w Holandii nie działa anglosaski system prawny i jeden wyrok nie jest wykładnią dla kolejnych spraw. Inny sąd może bowiem podejść do tej sprawy inaczej. Pewne jest jednak, iż po tym orzeczeniu w świecie holenderskich graczy zawrzało, tym bardziej, iż w przypadku PokerStars na platformie tej ludzie grają też przeciw innym ludziom i to od nich wygrywają lub przegrywają pieniądze.
Źródło: Nu.nl