Nie zadzieraj z tynkarzem
Pewien Holender miał pretensję do 43-letniego tynkarza, który remontował mu dom. Tynkarz zaś miał uzasadnione pretensje do gospodarza. W efekcie doszło między mężczyznami do scysji, która skończyła się dla pracownika z Hengelo 80-godzinami prac społecznych. O co jednak poszło? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Tynkarz pracował przy jednym z budynków w swoim mieście. Podczas tej pracy 43-latek i gospodarz ucięli sobie rozmowę dotyczącą zapłaty za pracę robotnika budowlanego. Rozmowa ta potoczyła się w taki sposób, iż mężczyzna przerwał pracę, wrzucił swoje narzędzia do auta i pojechał. Jego klient, zlecający mu robotę, nie zapłacił mu ani centa. Pracownik miał jednak pewnego asa w rękawie. Z domu nie zabrał tylko kielni, ale i klucze, jakie miał do budynku.
Na dworze
Gdy gospodarz zorientował się, iż został bez kluczy do domu, pojechał do tynkarza. Klient prosił mężczyznę, by ten oddał mu klucze. Gdy prośby nie zadziałały, pojawiły się groźby. Właściciel nieruchomości zaczął bowiem przypominać 43-latkowi, iż ten ma wyrok w zawieszeniu i jeśli nie będzie grzeczny, pójdzie siedzieć. Były zleceniodawca tynkarza zagroził mu również, iż nagra całą ich rozmowę, tak by wynikało z niej, iż ukradł klucze do domu.
Atak
W tym momencie 43-latek nie wytrzymał. Rzucił się na gościa, złapał go za gardło, przewrócił i przycisnął kolanem tak, by ten nie umiał wstać. Ofiara miała zeznać, iż nie umiała oddychać i nie miała jak się uwolnić.
Wyrok
Sprawa ta zakończyła się w sądzie. Wymiar sprawiedliwości nie analizował w niej kwestii finansowych pracy tynkarza. Brał pod uwagę tylko jego napaść na klienta. Za to co zrobił, sąd skazał go na 80-godzin prac społecznych w zawieszeniu na dwa lata. Skąd tak łagodny wyrok skoro mężczyzna miał karę w zawieszeniu i dlaczego kara ta nie została odwieszona? Sąd dopatrzył się bowiem okoliczności łagodzących. Jakich? Od gróźb szantażu klienta, po to, iż po całej awanturze ofiara potrąciła go samochodem. W efekcie 43-latek miał złamany nadgarstek, to zaś pozbawiło go dochodów.
Źródło: AD.nl