Nie ma tak dobrze, sąd każe płacić lokatorom

Polak chciał obronić dziewczynę, teraz może spędzić 10 lat w celi

Jakiś czas temu informowaliśmy Państwa, iż grupa około 500 lokatorów poszła do sądu, by wymiar sprawiedliwości wstrzymał lipcowe podwyżki czynszów. Adwokat reprezentujący powodów wskazywał na, jego zdaniem, silne podstawy, by przynajmniej zamrozić wzrost cen w czasie. Czy sąd w Rotterdamie poparł jego tok rozumowania?

Nie. Najemcy muszą zapłacić coroczną podwyżkę czynszów lokali, które wynajmują. W ten sposób zakończyło się postępowanie uproszczone przeciwko organizacji CBRE IM, która wynajmowała lokale wspomnianej wyżej grupie 500 mieszkańców.

 

Dopłata

Lokatorzy, idąc do sądu, chcieli zablokować podwyżki cen najmu. Te mają miejsce co roku w lipcu i składają się z dwóch elementów. Pierwszy z nich nie budził zastrzeżeń, jest to bowiem tak zwana korekta inflacyjna, czyli uwzględnia spadek wartości pieniądza na przestrzeni roku. Problematyczna dla kolatorów była jej druga część, dopłata wynosząca zwykle od 3 do 5 procent. określana uznaniowo przez właściciela mieszkania.

 

Procesy

Prawnik grupy chciał więc wstrzymać podwyżki właśnie z racji dopłaty. Wskazywał, iż z powodu tego, że nie wiadomo, na czym ona się właściwie opiera, nie można jej respektować z racji jej całkowitej arbitralności. Co więcej, adwokat na potwierdzenie swych ten przytaczał kilka wyroków holenderskich sądów, w których faktycznie wymiar sprawiedliwości uznał, iż takie podnoszenie czynszu jest niedopuszczalne. Wskazał również, iż jeden z niderlandzkich sędziów pytał się o to nawet Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Cios z niespodziewanej strony

Jak do sprawy podszedł sąd? Ten oddalił wniosek. Lokatorzy muszą zapłacić wyższy czynsz. Co jednak najciekawsze, sąd rozpatrzył tę sprawę z dość nieoczekiwanej strony, odrzucając sprawę, z powodów jakich raczej nikt się nie spodziewał. By zaś było ciekawiej, wszystko to stało się niejako z winy samych powodów.

Ci zgłosili bowiem sprawę w postępowaniu uproszczonym. Jest to tak zwana szybka droga prawna, którą stosuje się gdy istnieje „pilny interes stron”. Mówiąc inaczej sprawa musi być rozpatrzona szybko, ponieważ zwłoka groziłaby negatywnymi konsekwencjami dla powoda. Tak zdaniem prawnika było w tym przypadku. Wskazał on, iż z racji podwyżek lokatorom grożą poważne problemy finansowe. Problem jednak w tym, iż nie przedstawił żadnych dokumentów, które by to potwierdzały. Dla wymiaru sprawiedliwości liczą się zaś dowody nie słowa. Brak było więc wyciągów bankowych, rachunków pokazujących koszty życia, itp. W zaistniałej sytuacji sąd nie mógł stwierdzić czy te problemy faktycznie grożą lokatorom. Bez tego zaś próżno mówić o pilnej potrzebie więc i o postępowaniu uproszczonym. Dlatego też sędzia zamknął sprawę, nie rozpatrując jej merytorycznie.

 

Źródło:  NU.nl