Nie chcą uregulować kwestii płacenia za staż
Staż jest często niezbędny, by zdobyć wymarzoną pracę czy zakończyć edukację. Niestety dla ubiegających się o niego często ten okres kariery nie jest zbyt ekonomicznie opłacalny. Wiele firm nie płaci bowiem stażowego. Dlatego też część środowisk chciałaby, aby rząd w Hadze skodyfikował tę kwestię i wprowadził obowiązkowe wynagrodzenia za tę formę zatrudnienia. Minister edukacji Eppo Bruinsa, jest jednak temu przeciwny.
Różne przepisy
Polityk nie chce ustawą regulować wypłat stażowych. Nie oznacza to jednak, iż decydent widzi w młodych ludziach tanią siłę roboczą, którą można eksploatować, zaniżając koszty uzyskania dochodu. Wskazuje on po prostu na to, iż staże w MBO są zupełnie inaczej regulowane niż w HBO i WO. Rozbieżności w przepisach są tak duże, iż trudno by je było „zmieścić” w jednej ustawie.
Inspekcja pracy
To jednak nie wszystko. Inspekcja oświaty, gdy mowa o stażu podczas nauki, nie może nadzorować firm go oferujących, bo te podlegają inspekcji pracy. Ta pierwsza może jedynie sprawdzać, czy uczniowie nie stali się zakamuflowanymi pracownikami, nic więcej. Za resztę odpowiada Inspekcja Pracy, co znów powoduje, iż jedna ustawa musiałaby dotykać dwóch zupełnie różnych dziedzin i działów.
Mniejszy rynek
Innym ważnym powodem, dla których minister mówi „nie”, to kwestia samych firm. Wiele z nich mogłoby się bowiem wycofać z oferowania staży, jeśli musiałyby za nie płacić. Dla firm stażysta to bowiem czasem problem. Do jego nauki trzeba nierzadko oddelegować pracownika, który „pilnując młodego”, sam nie wykonuje swoich obowiązków. Efektywność zespołu więc spada. Gdyby za tym spadkiem szły jeszcze koszty, wiele przedsiębiorstw mogłoby się nie zgodzić na ten układ.
Nie na minus
Minister nie chce więc kodyfikować tej kwestii. Liczy jednak na związki zawodowe i porozumienia zbiorowe, w tej kwestii. Wskazuje, iż stażyści powinni mieć co najmniej zwracane koszty pracy. Chodzi o to, by płacono im choćby za dojazd, czy obiad w zakładowej stołówce, tak aby młodzi ludzie nie musieli do tego dopłacać.
Sytuacja na runku
Sprawa staży pojawiła się w politycznej dyskusji w dość dziwnym momencie. Jak bowiem pokazują dane CBS w 2023 i 2024 roku liczba płatnych staży cały czas rosła. Rosły też wynagrodzenia dla stażystów, jakie oferowały przedsiębiorstwa. Wszystko to efekt sytuacji na rynku. Dla wielu firm dobrze opłacany, wdrożony w techniki zawodu młody człowiek często jest ich przyszłym pracownikiem. Dlatego też w sytuacji braku rąk do pracy firmy dbają o taki „narybek”. Jeśli więc sytuacja gospodarcza się nie zmieni, sprawę powinna rozwiązać „niewidzialna ręka rynku”. Młodzi ludzie, mogąc wybrać w podobnych firmach staż bezpłatny lub płatny, raczej sami wybiorą ten drugi.
Źródło: Nu.nl