Na polowanie w centrum Hagi

Holenderska policja jest przyzwyczajona do wielu dziwnych interwencji, których sprawcami są pijani, naćpani, czy zagubieni ludzie. Zgłoszenie, które jednak dostali w piątek sprawiło, że nie wiedzieli, czy nie mają przypadkiem do czynienia z głupim żartem. Okazało się bowiem, że muszą ruszyć na poszukiwania mężczyzn, którzy upolowali łabędzia harpunem.


Na polowanie w centrum Hagi

W piątek 05.04.19, świadkowie w okolicy Boomsluiterskade w centrum Hagi, dzwonili na policję, ponieważ byli oni świadkami czegoś, co na początku mogło wydawać się eventem ukrytej kamery. Widzieli bowiem trzech mężczyzn wyposażonych w harpuny, którzy rozstawili się wokół kanału. W momencie jednak oddania pierwszego strzału obserwatorzy wiedzieli już, że to nie jest zabawa i zadzwonili na policję. Mężczyźni, za pomocą swojej broni, celowali do kaczek i łabędzi. Gdy udało im się ustrzelić zwierzę, ściągali je za pomocą linki dołączonej do harpuna na brzeg i pakowali do furgonetki, która następnie odjechali z miejsca polowania. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce byli zszokowani tym, co się stało. Chociaż nie można dokładnie stwierdzić, ile zwierząt zostało upolowanych, ponieważ gęsi czasem zmieniają swoje miejsca. łabędzie, które tam zawsze gniazdowały, po prostu zniknęły. Dla policji jest to pierwszy przypadek kłusownictwa w Hadze.

Grupka Azjatów polowała w jednym z haskich kanałów na łabędzie za pomocą harpunów.

Polowanie na ludzi

Pomimo początkowego niedowierzania, haska policja natychmiast rozpoczęła „polowanie” na kłusowników. Policja zapewnia, że dołoży wszelkich starań, by dopaść przestępców, którzy dopuścili się tak groteskowej zbrodni. Niestety na chwilę obecną nie ma zbyt wielu poszlak w tej sprawie. Świadkowie zeznają, że sprawcami byli trzej mężczyźni w średnim wieku, o azjatyckim wyglądzie, którzy oddalili się z miejsca przestępstwa białą furgonetką. Obserwatorom niestety nie udało się zanotować jej numerów, ponieważ, te zostały zasłonięte szmatą. To zaś świadczy o przemyślanym działaniu.

Chińska restauracja

Funkcjonariusze mają szereg hipotez dotyczących tego działania. Już wcześniej w Holandii dochodziło do polowań na kaczki czy łabędzie. Były to jednak sporadyczne przypadki i dokonywali tego bezdomni, którzy potem piekli zwierzęta i je zjadali. Ludzie ci jednak łapali ufne łabędzie gołymi rękami, zwabiając je na ostatnie skrawki posiadanego chleba. W sytuacji, gdy kłusownicy dysponują harpunami i samochodem ciężarowym można jedynie przypuszczać, że było to „specjalne” zamówienie do jednej z wietnamskich lub chińskich restauracji. Zwierzęta te mogą być również przedmiotem handlu, tutaj chodzą w grę łabędzie pióra, czy części ciała wykorzystywane w dalekowschodniej medycynie naturalnej.

Dlatego policja w Hadze prosi o kontakt w sytuacji, gdy ktoś zobaczy coś podejrzanego.