Na grzyby do niderlandzkich lasów – o czym trzeba pamiętać

Wysokie temperatury i coraz częściej pojawiające się deszcze powodują, iż w holenderskich lasach można spotkać już grzyby. Gdy zaś doda się do tego to, iż mieszkańcy Niderlandów nie wybierają się z koszykiem do lasu, kraj ten może okazać się grzybowym rajem. Jest nim faktycznie, niestety za wizytę w nim można słono zapłacić.

Kary za zbieranie grzybów

Przepisy od ubiegłego roku praktycznie niewiele się zmieniły. Zbieranie grzybów, jak pisaliśmy w specjalnym materiale na ten temat, to dość „śliska” sprawa, wiele bowiem zależy od samych strażników leśnych. W teorii bowiem nie ma jasnych przepisów zabraniających takiego działania. W praktyce jednak straż leśna często grzybobranie rozumie jako akt kradzieży i wandalizmu, czy nawet kłusownictwa. Jeśli więc Holendrzy spotkają naszego rodaka z koszem czy reklamówkami pełnymi grzybów, może on mieć poważne problemy natury finansowej. Mandat liczony jest nawet w setkach, a jeśli straż leśna się uprze i sprawa trafi do sądu, nawet w tysiącach euro. Maksymalna granica to 4100 euro lub miesiąc więzienia.

Ponadto należy pamiętać, iż w odróżnieniu od naszej ojczyzny zaledwie ¼ lasów w Królestwie Niderlandów należy do skarbu państwa. Pozostałe znajdują się w rękach prywatnych. Wejście na taki teren bez zgody właściciela może skończyć się grzywną w wysokości 415 euro.

Warto więc pamiętać, by wybierać się tylko do lasów państwowych i zbierać niewielkie ilości grzybów. Uważa się, iż bezpieczną granicą jest 250 gram. Czyli porcja na jedną zupę lub dodatek do gulaszu dla dwóch osób.

 

Co warto zbierać

W Królestwie Niderlandów spotkamy praktycznie te same gatunki grzybów co w polskich lasach. Podgrzybki, maślaki czy opieńki. Nie brakuje też dorodnych borowików czy kurek. W krainie tej można spotkać również inne bardziej nietypowe grzyby takie jak np. żółciak siarkowy. Wymaga on jednak specjalnej obróbki, by nie był trujący. Inną, dość popularną odmianą wśród holenderskich zbieraczy jest mleczaj rydz, który nie rozpada się dodany do gulaszu pomimo nawet długiego gotowania.

 

Ciężki sezon

Holenderskie lasy obfitują w grzyby. W tym roku mogą one jednak również obfitować w zbieraczy. Wielu Holendrów nie mając co robić z racji obostrzeń koronowych, może wybrać się, spróbować swoich sił w poszukiwaniu tych darów jesieni. To niestety może oznaczać nie tylko większą konkurencję, ale i więcej przypadków ciężkiego zatrucia. Część gatunków łatwo bowiem pomylić, a nawet niewielki błąd może okazać się tragiczny w skutkach.