Muzułmanie krytykują holenderski wywiad

Władze muszą zrobić wszystko, by powstrzymać muzułmanów

Holenderscy imamowie oraz inni administratorzy tamtejszych meczetów są wściekli na raport służby wywiadowczej AIVD. Wszystko z powodu posądzenia ich o radykalizm.


Coroczny raport

W kwietniu AIVD dbająca o bezpieczeństwo Holandii, opublikowała coroczny raport dotyczący zagrożeń. Zawarto w nim wszystkie możliwe miejsca zapalne i zagrożenia dla obywateli, zarówno te pochodzące z wewnątrz, jak i z zewnątrz. Wśród nich, oprócz pojawiających się np. od kilku lat zagrożeń terrorystycznych, pojawiła się radykalizacja islamska, niezwiązana jednak bezpośrednio z zamachami. Według agentów wywiadu, zaostrzanie się poglądów młodych muzułmanów, może mieć w przyszłości niebezpieczne skutki dla sytuacji wewnętrznej w kraju. Jako zaś główne źródło radykalizacji, służby podają dodatkowe lekcje arabskiego i edukacje islamską prowadzoną w meczetach na terenie całego kraju. AIVD stwierdził, iż dochodzi tam do szerzenia poglądów antydemokratycznych i rasistowskich. Zauważa przy tym, iż w Niderlandach nie ma alternatywnych, liberalnych i świeckich odpowiedników tego typu działań.

Muzułmańscy duchowni wściekli na raport AIVD, ale nie negują jego zapisów.

Wzburzenie imamów i zarządów

Raport wzbudził wiele kontrowersji w muzułmańskiej części Holandii. Negatywnie o zebranych tam informacjach wypowiadali się między innymi przedstawiciele Milli Görüş, do których należy blisko 50 meczetów oraz SIORH, posiadający 32 meczety na terenie Niderlandów. Organizacje te uważają, że raport jest dla nich krzywdzący i kłamliwy. Co ciekawe nikt nie neguje tego, iż w meczetach dochodzi do radykalizowania młodego pokolenia. Stowarzyszenia uważają jednak, że nie można tego generalizować. Według nich takie działania to tylko bardzo mały procent, o którym po prostu dużo się mówi.

Ponadto Muzułmanie proszą, by wyjaśnić dokładnie pojęcie „antydemokratycznego wpływu”. Ponieważ błędne rozumienie wartości kulturowych, może być właśnie odbierane jako przeczenie zasadom harmonii i rozwoju.

Brak konkretów

Muzułmanie uważają, iż taki coroczny raport powinien się ukazywać, by wskazać punkty zapalne i chronić mieszkańców Holandii. Niemniej jednak brakuje w nim konkretów. Zdaniem środowisk muzułmańskich, skoro lekcje są źródłem radykalizacji, to AIDV powinno wskazać, konkretne niepożądane elementy nauczania. Wszystko po to, by młody człowiek mógł sam zwrócić na to uwagę i świadomie ocenić czy to jest zagrożenie, czy nie. Ponadto zauważają, iż takie ogólne podejście może być odebrane opacznie. Radykałowie mogą wykorzystać niniejszy raport, by wskazać opresyjność holenderskiego systemu prawnego, który pod pozorem demokracji chce zamknąć im usta.

Holenderski wywiad odcina się od tych rewelacji. Nie odnosząc się bezpośrednio do zastrzeżeń, stwierdzają, iż ich celem jest zapewnienie bezpieczeństwa wszystkich Holendrom bez podziału na pochodzenie czy wyznanie. Służby wskazując na te elementy chcą, by w narodzie nie było podziałów i ludzie mogli żyć w harmonii.