Molestował 27 dzieci dostanie 3 lata?
47-latek Roeland P., który dopuścił się czynów lubieżnych z co najmniej 27 młodymi chłopcami, stanął przed holenderskim sądem. Prokuratura chce dla niego trzech lat więzienia, z czego dwa ostatnie mają być warunkowo zawieszone. Czemu oskarżyciel domaga się tak niskiej kary dla przestępcy seksualnego, który sam mówi, iż molestował ponad setkę dzieci?
Holender ma być powiązany z prawie trzydziestoma nieprzyzwoitymi zachowaniami względem niepełnoletnich. Z 27-miorgiem z nich miało dojść do molestowania. Oskarżony przyznał się przed sądem i stwierdził, iż dokładnie wiedział, co robi, gdy nawiązywał kontakty z małoletnimi pod pretekstem organizowania zabaw w poszukiwanie skarbów, które potem przeradzały się w uwodzenie i akty natury seksualnej.
Fotki
Podczas tych zabaw 47-latek miał tak kierować rozmową, by ta schodziła na temat genitaliów. Większość dzieci zafascynowanych starszym mężczyzną była mu poddana i dobrowolnie pokazywała mu swoje przyrodzenia. Oskarżony miał wielokrotnie robić im zdjęcia.
Wyznanie
Oskarżony nie ukrywał swej orientacji. Jak stwierdził przed sądem: „Pewnego razu dokonałem wyboru. To było za granicą (…) Jestem pedofilem, odkąd skończyłem siedemnaście lat. Lubię chłopców w wieku około dwunastu lat. Nienawidzę seksu między dorosłymi, a kocham z dziećmi”. Powiedział oskarżony podczas jednej z rozpraw. Mężczyzna, współpracując, podał również dane liczbowe o swoich ofiarach. Mówił, iż w swoim życiu dopuścił się od 100 do 110 incydentów (aktów natury seksualnej). Chociaż, jak stwierdził, do organów ścigania, może się zgłosić nawet 200 osób, choćby z racji na nagabywanie czy rozmowy z podtekstem.
Wyrok
Prokuratura oprócz pozbawienia wolności domaga się dla mężczyzny 240 godzin prac społecznych. Ma to być kara zbiorcza za wszystkie przestępstwa seksualne, których mężczyzna dopuścił się w latach 2014-2020 na terenie całej Holandii.
Otwarty
Skąd tak niski wymiar żądań prokuratora? Między innymi dlatego, iż mężczyzna nigdy nie zmusił przemocą żadnego dziecka do seksu, one same tego chciały, gdy je rozkochiwał. Ponadto wielkie znaczenie miał tu wiek. Mężczyzna ten miał dopuszczać się czynności seksualnych z dziećmi starszymi niż 12 lat. W przypadku niektórych mowa jest o cudzołóstwie, co może wskazywać np. na kontakty z osobami poniżej 18 lat, ale powyżej 16.
To jednak nie wszystko. Oskarżony był w pełni otwarty na współpracę. Mężczyzna o swoich podbojach pisał w dzienniku, który po zatrzymaniu sam przekazał policji, wskazując, iż wie, że źle robił.
W końcu wiele tych czynności polegało na samym oglądaniu lub nauce masturbacji (instruowaniu nastolatków).
Wszystko to sprawiło, iż mimo, że człowiek ten jest pedofilem, to prokuratura postanowiła potraktować go ulgowo. Czy tak samo postąpi sąd? Wyrok 16 czerwca.
Źródło: Nu.nl