Młodzież w Bergen atakuje policje po zatrzymaniu ich kolegi
Patrol policji aresztował w Bergen, na północy Holandii, 17-letniego chłopca. Wkrótce po tym grupa około 30 młodych ludzi zwróciła się przeciw funkcjonariuszom. Tłum groził oficerom śmiercią. Mundurowi musieli użyć siły, by utrzymać młodzież na dystans i nie paść ofiarami linczu.
W niderlandzkim Bergen, w nocy z piątku na sobotę, policjanci zobaczyli na placu w centrum miasta dużą grupę młodych ludzi. Patrol policji widząc tłum, początkowo obserwował jego zachowanie z pewnej odległości. Około godziny 1:30 zobaczyli jednego z młodych mężczyzn jak jechał motorowerem przez Plein z dużą prędkością. Stanowił on zagrożenie dla siebie i zebranych. Wykrzykiwał również niezbyt przychylne hasła w stronę policji. W zaistniałej sytuacji oficerowie zdecydowali się podejść do grupy. Ta jednak, na widok zbliżających się policjantów, rozproszyła się. Gdy oficerowie dali za wygraną i nieco odeszli młodzież znów zgromadziła się w jednym miejscu i zaczęła wykrzykiwać na oficerów, prowokując ich.
Aresztowanie
Wtedy to 17-letni Alkmaarder złapał jednego z funkcjonariuszy, zwyzywał go i zagroził mu śmiercią. Nastolatek trzymał w ręku telefon, sprawiając wrażenie, iż filmuje całe zajście. W takiej sytuacji oficerowie zdecydowali się go aresztować, za groźby, których dowód mógł znajdować się w pamięci telefonu.
Przeciwko tłumowi
To był punkt krytyczny. Młodzież widząc, iż ich przyjaciel ma zakładane kajdanki, stanęła przeciw oficerom. Przeciwko polianitom było około 30 osób. By uchronić się przed linczem, patrol musiał użyć siły względem zebranych. Na pomoc wysłano też jednostkę z psami. Gdy na miejscu pojawiły się trzy policyjne czworonogi z przewodnikami, tłum wypuścił otoczony patrol. Grupa jednak się nie rozeszła. Podzieliła się na kilka mniejszych zespołów, które nadal sprawiały niepokoje w centrum miasta. Na miejsce zostały więc wysłane kolejne jednostki, które ostatecznie zabezpieczyły plac i samą swoją obecnością zapewniły porządek w rejonie.
Kolejne zatrzymania
W sobotę rano policja zatrzymała kolejnego uczestnika nocnego incydentu. Na policyjny dołek trafił 18-latek. Również on podejrzany jest o zniewagę i groźbę względem funkcjonariuszy. Policja przegląda monitoring i analizuje nagrania z kamer na mundurach oficerów. Niewykluczone więc, iż niedługo kolejni nastolatkowie będą musieli złożyć wizytę na komendzie.