Miliony euro i setki misiów

Miliony euro i setki misiów

Już kilka godzin po tym, jak w Turcji i Syrii zawaliły się domy z powodu trzęsienia ziemi, w Holandii rozpoczęto kampanię zbierania środków dla poszkodowanych pod nazwą Giro555. Do soboty na koncie akcji znalazło się już 16 milionów euro. Środki te trafią do potrzebujących poprzez zakup schronień, odzieży, żywności, a także zapewnienie im opieki medycznej. Oprócz nich do ofiar trafią również setki misiów.

Akcję Gino555 rozpoczęło we wtorek kilka organizacji pomocowych i humanitarnych. Jak przekazali prowadzący zbiórkę, nie mają oni jakiegoś, maksymalnego pułapu. Chcą zebrać jak najwięcej pieniędzy dla Turcji i Syrii.

 

Promocja

By zdobyć jak najwięcej środków, w nadchodzącą środę organizatorzy chcą przeprowadzić ogólnokrajowy dzień akcji Giro555. Wtedy to o zbiórce mają mówić praktycznie wszystkie ogólnokrajowe media. Informacja o niej ma pojawić się nie tylko w telewizji i radiu, ale też na pierwszych stronach gazet i portali internetowych. Oprócz tego pomysłodawcy liczą, iż w tę charytatywną akcję włączą się znane osobistości, które będą sprzedawać, np. swoje pamiątki lub kolacje z ich udziałem, by jak najmocniej podbić licznik akcji.

 

Misie

Oprócz milionów euro, oprócz namiotów, koców, leków, śpiworów i wody, do Turcji i Syrii pojadą również misie. Policja w Utrechcie zebrała dziesiątki, jeśli już nie setki „traumabeertjes”. Te „traumatyczne misie” to nic innego jak mięciutkie, futrzaste pluszaki, które policjanci rozdają dzieciom, ofiarom wypadków drogowych, przemocy czy innych tragicznych dla nich zdarzeń. Wszystko po to, by mały człowiek miał się do czego przytulić, miał się do czego wypłakać, czym się pobawić, zapominając przynajmniej na chwilę o tym co się stało. Miś ma bowiem odwrócić uwagę malca i skupić ją na sobie.

Teraz właśnie te misie pojadą do małych ofiar trzęsienia ziemi. Do dzieci, które pod gruzami straciły nie tylko cały swój dobytek, ale też często i wszystkich swoich bliskich. „Mamy nadzieję, że złagodzimy szkody i cierpienia” – mówią policjanci z Utrechtu.

Runęły nie tylko budynki

Nie można bowiem zapominać, iż to, co się stało to nie tylko szkody materialne. Razem z domem często zawaliło się również poczucie bezpieczeństwa najmłodszych. Wielu z nich z dnia na dzień musiało wydorośleć, z racji tego, iż stali się sierotami lub są jedynymi, którzy mogą zaopiekować się młodszym rodzeństwem. Dlatego też w Turcji i Syrii oprócz pomocy materialnej niezbędna jest też pomoc psychologiczna.

 

Źródło:  Nu.nl

Źródło:  Ad.nl