Milionowe odszkodowania dla holenderskich gmin

Kończy się sprawa kontenerowca MSC Zoe, który na początku tego roku zgubił u wybrzeży Holandii 342 kontenery. Armator zdecydował się zapłacić 3,35 miliona euro odszkodowania dla samorządów i organizacji przyrodniczych w związku z zanieczyszczeniem akwenu.

Podczas środowego posiedzenia specjalnej komisji parlamentarnej związanej ze styczniową katastrofą ekologiczną minister infrastruktury i gospodarki wodnej, Cora van Nieuwenhuizen, poinformował posłów i opinię publiczną, iż armator zobowiązał się zapłacić 3,35 miliona euro odszkodowania zainteresowanym stronom, które ucierpiały na skutek nieszczęśliwego wypadku, do którego doszło na Morzu Północnym.

 

Przypomnijmy, na skutek złych warunków atmosferycznych jeden z największych kontenerowców na świecie MSC Zoe, stracił 342 kontenery z ładunkiem, które wpadły do Morza Północnego na wysokości wybrzeży Holandii, w rejonie Morza Wattowego. Część z tych ogromnych skrzyń zatonęła, inne otwarły się, uwalniając swój ładunek do morza. W efekcie, na sporej ilości plaż w Holandii, można było znaleźć buty, telewizory, telefony czy laptopy, do tego dziesiątki drewnianych palet, mniejsze i większe połamane plastikowe elementy i wiele więcej. Oprócz różnego rodzaju śmieci woda wyrzucała na brzeg również toksyczne substancje organiczne znajdujące się w kilku zgubionych kontenerach. Sytuacja stała się więc nie tylko zagrożeniem dla środowiska naturalnego, ale i dla ludzi.

Armator ma wypłacić ponad 3,35 miliona euro odszkodowania Holendrom.

Wielkie sprzątanie

W wyniku nacisków armator rozpoczął wyławianie części zatopionych kontenerów. W tym samym czasie na holenderskich plażach tysiące wolontariuszy oraz wojskowych próbowało doprowadzić wybrzeże do stanu sprzed feralnego rejsu. Działania trwały przez wiele dni, tym bardziej, że każda gwałtowniejsza pogoda czy wiosenny sztorm wyrzucały na plażę kolejne tony śmieci. Cała ta akcja pomimo darmowej pracy setek ludzi, dla których środowisko nie jest obojętne, wiązała się z ogromnymi nakładami finansowymi.

 

Roszczenia

Do armatora roszczenia zgłosiło w sumie dwadzieścia podmiotów publicznych. Wśród nich znajdują się gminy i organizacje zajmujące się ochroną środowiska, domagające się w sumie 710 000 euro od firmy kontenerowej. Osobny wniosek zgłosiły razem gminy wyspiarskie domagające się 280 000 euro za usunięcie śmieci z ich plaż. Oprócz tego, po pieniądze zgłosiły się władze centralne. Rząd Holandii domaga się 2,64 miliona euro. Pozostałą część żądań stanowią mniejsze organizacje ekologiczne, przewoźnicy i rybacy.

Wniosek o wypłatę świadczeń trafił do armatora w połowie mają. Od samego początku władza wywierała bardzo duży nacisk na przewoźnika, by ten jak najszybciej podjął decyzję. Rozpatrywano również inne sankcje prawne, jeśli armator nie zgodzi się na wypłatę zadośćuczynienia.