Mieszkańcy, ratując się przed ogniem, skaczą z okien
Jak podała straż pożarna z Amsterdamu dwie osoby zostały poważnie ranne po tym jak wyskoczyły z trzeciego pietra jednego z budynków mieszkalnych w stolicy. Ludzie ci woleli zaryzykować swoje życie i ewentualnie zginąć na skutek uderzenia, niż umrzeć w płomieniach.
Pożar na trzecim piętrze
Stołeczna straż pożarna została zaalarmowana o godzinie 7:50. Z informacji wynikało, iż w ogniu stał budynek mieszkalny na Van Hallstraat. Dym i płomienie wydobywały się z mieszkania na trzecim piętrze. Straż natychmiast ogłosiła alarm i wyruszyła na miejsce. Jak się okazało przybyli jednak za późno.
De brandweer is dinsdagmorgen 3 augustus om 07:50 uur gealarmeerd voor een brand in een woning op de 3e verdieping in de Van Hallstraat in Amsterdam-West. Gelet op de melding en de uitslaande brand is er meteen opgeschaald naar grote brand. https://t.co/PHpkyZlcW2 @BrandweerAA pic.twitter.com/NyXd0aKJhJ
— Robby Hiel (@PersburoUNN) August 3, 2021
Jak wspominają mieszkańcy Van Hallstraat to, co stało się na ich ulicy, przypominało scenę z filmu lub koszmaru, z tą tylko różnicą, iż wszystko to działo się naprawdę. Mieszkańcy mieli usłyszeć krzyk, a potem zobaczyć płomienie buchające z okien mieszkania na trzecim piętrze. Najgorsze zaś było to, iż było widać, że w mieszkaniu byli ludzie.
Życie albo szybka śmierć
Faktycznie, w płonącym mieszkaniu na trzecim piętrze było uwięzionych dwóch mężczyzn, którzy szybko znaleźli się w śmiertelnej pułapce. Odcięci od wyjścia przez coraz większe płomienie, w oparach gęstniejącego dymy i smagani językami ognia musieli szybko podjąć decyzję. W miejscu, gdzie byli nie było balkonu, na który można by było uciec. Możliwości były więc dwie. Śmierć w płomieniach lub skok przez okno z trzeciego piętra. Ten też mógł okazać się śmiertelny, niemniej jednak działanie to dawało jakieś szanse na przeżycie.
Prześcieradła
W pewnym momencie na gapiów oglądających z przerażeniem całą sytuację wypadły z płonącego mieszkania prześcieradła i inne pościele. Wtedy to mieszkańcy zrozumieli, co uwiezieni chcą zrobić. Rozciągnęli szybko materiał, tworząc coś w rodzaju prowizorycznej trampoliny mającej zamortyzować upadek.
Grote #brand #hallstraat #Amsterdam pic.twitter.com/vBQ1hC9x3Z
— Michel van Bergen (@mvbergen) August 3, 2021
Klub sportowy
Gdy mieszkańcy rozstawiali się z płachtą pod oknem, klienci i obsługa znajdującej się po sąsiedzku siłowni i sali fitness rozkładali na chodniku niebieskie maty sportowe i materace wyciągnięte z klubu sportowego, wszystko po to, by przynajmniej w minimalnym stopniu złagodzić upadek skoczków.
Bij de grote brand in de #VanHallstraat in #Amsterdam zijn twee mensen ernstig gewond geraakt die van de derde etage uit hun woning naar beneden zijn gesprongen pic.twitter.com/kzf0jBMIQq
— Michel van Bergen (@mvbergen) August 3, 2021
Skoczkowie
Kilka sekund później skoczył pierwszy z mężczyzn. Jak wskazała część świadków, skok ten nie zakończył się pomyślnie. Mężczyzna trafił na prześcieradło, ale ludziom nie udało się go utrzymać i w efekcie ofiara uderzyła o ziemie. Drugi skoczek miał nieco więcej szczęścia, bo za materiał złapało więcej osób i udało się utrzymać płachtę w rękach.
Obaj ranni, z poparzeniami i urazami od wypadku zostali zabrani przez pogotowie do szpitala. Lekarze nie informują o stanie ich zdrowia. Na miejscu ratownicy zajęli się jeszcze kilkoma osobami, które podczas akcji ratunkowej nawdychały się dymu i skarżyły się na problemy zdrowotne.
Straż pożarna i policja badają teraz, co było przyczyną tak nagłego wybuchu ognia.