Z Hagi na Ukrainę. Międzynarodowy Trybunał Karny rozpoczyna działania
Kilka dni temu informowaliśmy Państwa, że na Ukrainę udają się holenderscy weterani. W czwartek zaś w podróż na wschód wyjechał z Hagi zespół Międzynarodowego Trybunału Karnego. Jego cel jest jeden. Ma on badać zbrodnie, jakich armia rosyjska dopuszcza się podczas walk na Ukrainie.
Zespół Rozpoznawczy
Karim Khan przekazał w czwartek, iż Zespół Rozpoznawczy Międzynarodowego Trybunału Karnego z Hagi ruszył w drogę na Ukrainę. Jego eksperci mają przeprowadzić śledztwo w zakresie dotyczącym ewentualnego popełniania zbrodni wojennych przez agresora z Rosji. Grupa robocza została oficjalnie zebrana w środę. W czwartek zaś ruszyła w drogę. Pracę na miejscu, jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, powinni podjąć już dziś.
Międzynarodowy apel
Międzynarodowy Trybunał Karny, po apelach polityków państw zachodnich, władz Ukrainy, jak i samym świadków zabroni, rozpoczął dochodzenie, które jak mówi Khan: „obejmuje zarzuty o zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości lub ludobójstwa dokonane w którymkolwiek regionie Ukrainy”. Jeśli zespół uzyska niezbite dowody, Trybunał rozpocznie postępowanie mające na celu ukaranie winnych. W efekcie przed wymiarem sprawiedliwości mógłby stanąć nawet sam prezydent Rosji. Przynajmniej w teorii. Wielu bowiem uważa, iż nie ma szans, by się udało postawić Putina przed sądem.
Niemniej jednak trzeba próbować. Zespół wysłany więc na Ukrainę ma zbierać relację świadków, badać miejsca ewentualnych przestępstw/zbrodni, co należy rozumieć jako fotografowanie uszkodzonych budynków, analizowanie strat, toru lotu pocisków i porównywanie tego z danymi o stacjonowaniu poszczególnych wojsk. Ludzie ci będą zbierać również wszelkie nagrania wykonane przez ludność cywilną, które w przypadku tej wojny mogą stanowić potężny materiał dowodowy i analityczny. Jest to bowiem jeden z pierwszych konfliktów, w którym amatorskie nagrania są tak rozpowszechnione.
Otwartość
Czy to zadanie się powiedzie? Pewne jest, iż wojsko jak i cywile na Ukrainie będą chcieli współpracować z MTK. Pytanie jednak jak do sprawy podejdą jednostki okupacyjne. Czy wpuszczą na zajęte przez siebie terytorium wysłanników z Hagi, czy też zrobią wszystko, by utrudnić im życie, zasłaniając się, np. ich bezpieczeństwem. Trudno bowiem liczyć na to, iż oprawca będzie współpracował z sądem, udowadniając swoją winę.
Gest
Na chwilę obecną trudno więc nawet w najmniejszym stopniu określać szansę powodzenia misji MTK. Warto jednak pamiętać, iż przybycie na Ukrainę wysłanników Trybunału nie ma na celu tylko i wyłącznie zebranie dowodów. Ma ono również ogromny wydźwięk psychologiczny. Ma to pokazać Ukraińcom, iż zachód widzi, co się dzieje. Popiera ich działania i nie pozostanie obojętnym wobec krzywdy ludności cywilnej. Ma to więc również podnieść morale obrońców w walce o niepodległość swojego kraju.