Marsz milczenia ku pamięci zabitego Polaka

Marsz milczenia

W sobotę o godzinie 16 spod Polskiej Ambasady w Hadze ruszy marsz milczenia. Pochód ten ma być wyrazem upamiętnienia 39-letniego Polaka, który zginął po tym jak 15-latek wepchnął go pod nadjeżdżający tramwaj. Organizatorzy chcą w tym cichym proteście oddać nie tylko hołd zabitej ofierze, ale również pokazać solidarność z rodziną zmarłego i wyrazić sprzeciw, wobec tego typu aktów przemocy.

Tragiczna śmierć Polaka pod kołami tramwaju z rąk 15-letniego Marokańczyka zbulwersowała wielu polskich mieszkańców politycznej stolicy Holandii. Ludzie ci wraz z organizacją SOS Samen Onze Solidariteit wspierającą naszych rodaków na obczyźnie postanowili uczcić pamięć przedwcześnie zmarłego 39-latka. Dlatego też w najbliższą sobotę, 30 października o godzinie 16 spod Polskiej Ambasady ruszy w kierunku Urzędu Miasta cichy marsz milczenia. Jego uczestnicy w chwili zadumy chcą pokazać, iż solidaryzują się z ofiarą i jej rodziną, a także, że nie zgadzają się na takie formy bezsensownej przemocy.

 

Pokojowa atmosfera

Pomysłodawcy marszu milczenia liczą na to, iż w wydarzeniu tym weźmie udział nie tylko lokalna Polonia i znajomi ofiary. Sprawa ta jest szeroko komentowana w całym kraju. Można by nawet rzec, iż po tym co stało się na przystanku przez chwilę „wszyscy byli Polakami”. Holendrzy nie potrafią bowiem zrozumieć, jak można w tak bestialski sposób, bez wyraźnej przyczyny pozbawić kogoś życia. Grozie całej sprawie dodawał fakt, iż Polak zginął nie z rąk dorosłego przestępcy, recydywisty, a nastolatka, któremu nie podobało się to, iż nasz rodak coś od niego chciał.

 

Brutalizacja młodzieży

Tragiczne wydarzenie z przystanku wpisuje się w rosnącą brutalizację młodzieży. Nastolatkowie w Holandii coraz częściej dokonują aktów brutalnej przemocy. Okaleczają, zabijają. Policja znajduje przy młodocianych przestępcach już nie tylko broń białą, ale i palną, której małoletni nie wahają się użyć. Jak bowiem wskazują eksperci, nic praktycznie nie ryzykują. Maksymalny możliwy wymiar kary dla 15-latka to 1 rok pozbawienia wolności. Dla starszych nastolatków, w wieku 16 i 17 lat, są to dwa lata. To niewiele, o czym wiedzą grupy przestępcze w Niderlandach, które coraz częściej wysługują się młodzieżą. Ci bowiem często nie znają strachu i nie mają oporów, nawet by zabić. Z jednej strony są bowiem ogromne pieniądze, z drugiej maksymalnie rok lub dwa lata odsiadki, w placówce dla nieletnich, a to jest wyjątkowo mało, gdy ma się całe życie przed sobą.