Mark Rutte na celowniku polskich polityków

Rutte na celowniku polskich polityków

Każda akcja wywołuje reakcję. Na reakcję rządu PiS nie trzeba było zaś długo czekać. Po tym, gdy władze Holandii zaczęły rozważać zablokowanie unijnych pieniędzy dla Polski, Warszawa kontratakowała, uderzając w Marka Rutte i jego rząd, wskazując, iż jest on ostatnią osobą, która mogłaby ich pouczać.

Rzecznik polskiego rządu ostro zaatakował Marka Rutte. Polityk znad Wisły wskazał, że holenderski prezes rady ministrów jest ostatnią osobą, która może wytykać Polsce problemy z rządami prawa.  Zdaniem rzecznika rządu zjednoczonej prawicy Królestwo Niderlandów również nie spełnia europejskich. Nasz rodak wskazywał tutaj na kwestie związane z podatkami, a właściwie na mechanizmy pozwalające na unikanie opodatkowania i tworzące z Niderlandów europejski raj podatkowy, na czym to kraina tulipanów ma zarabiać od lat. Z wypowiedzi polskiego polityka można wywnioskować, iż rząd w Warszawie widzi w Holandii wroga, którego trzeba przynajmniej na użytek wewnętrzny, jak najbardziej zdyskredytować.

 

Będzie „wojna na górze”?

Jest to reakcja na to, iż Mark Rutte zapowiedział, że wyjdzie z propozycją, aby Unia Europejska wstrzymała 36 miliardów euro dla Polski z tytułu funduszu odbudowy. O podobne działania prosił premiera zresztą niderlandzki parlament, który wskazywał, iż jeśliby Komisja Europejska wydała zgodę na przekazanie środków, on ma zawetować tę decyzję. Aby bowiem kraj otrzymał pieniądze, wszystkie inne państwa członkowskie muszą się na to zgodzić.

Na chwilę obecną Rutte nie musi jednak wetować wniosku. Wszystko dlatego, iż gdy powstawał ten materiał (18.10.21, godzina 13:50), Komisja Europejska nadal nie zaaprobowała wniosku złożonego przez rząd PiS. W efekcie nasz kraj jest jednym z ostatnich w Europie, który nadal nie ma nawet zatwierdzonej procedury przekazywania środków unijnych.

Rutte na celowniku

Holenderski premier „podpadł” w ostatnim czasie nie tylko rządzącej w Polsce koalicji. Raptem parę dni temu premier Słowenii w poście na Twitterze wskazał, że Rutte powinien bardziej zająć się sprawą zabijania na ulicy holenderskich dziennikarzy, niż wolnością prasy na Słowenii. Wszystko to efekt niepochlebnych wypowiedzi Holendra dotyczących zmian w tamtejszym prawie prasowym.