Absolutny rekord zakażeń i mały lockdown w Holandii

Mały lockdown w Holandii

Dziś wieczorem odbędzie się konferencja prasowa, na której premier Mark Rutte ma przedstawić zaostrzenie obostrzeń koronowych. Nieoficjalnie mówi się nawet o częściowym lockdownie w Holandii. Czy jest na to szansa? Tak i graniczy ona z pewnością. Świadczą o tym choćby same liczby. W czwartek zanotowano najwięcej zakażeń COVID-19 od początku pandemii w Królestwie Niderlandów.

Absolutny rekord zakażeń

RIVM, czyli Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego przekazał, iż wczoraj testy wykonane wśród mieszkańców krainy tulipanów dały wynik pozytywny aż w 16 364 przypadkach. Jest to największa wartość od marca 2020 roku, kiedy to w kraju rozpoczęła się epidemia. Co więcej, tendencja wzrostowa w przypadku liczby chorych w kraju nie zmienia się. To zaś może oznaczać, iż za wczorajszym rekordem przyjdą kolejne, które mogą szybko doprowadzić do poważnych problemów służby zdrowia i braku wolnych łóżek w szpitalach dla chorych.

 

Wczorajszy rekord zakażeń COVID-19 w Holandii sprawił, iż nowe obostrzenia w Niderlandach są praktycznie przesądzone. 

 

Odporność zbiorowa to mit?

W Królestwie Niderlandów zaszczepionych przeciw COVID-19 jest 84,4 procent dorosłych. Jedynie 12,5 procent całej populacji nie przyjęło zaś tam ani jednej dawki szczepionki. Mogłoby się wydawać, iż tak duża liczba zaszczepionych spowoduje, że wirus w kraju nie będzie się rozprzestrzeniał. Z takiego założenia wyszli zresztą politycy, którzy od wiosny tego roku sukcesywnie liberalizowali przepisy, by możliwie jak najbardziej wrócić do normalności sprzed epidemii. Punktem kulminacyjnym tego powrotu było ogłoszenie zniesienia zasady 1,5-metrowego dystansu społecznego. Bardzo szybko stało się jednak jasne, iż wirus nie jest w odwrocie, a liczba chorych pobija nowe rekordy. Jedynym pocieszeniem jest to, iż dzięki szczepionkom umiera mniej osób niż w ubiegłym roku.

 

Drastyczne działania

By więc przeciwstawić się chorobie, rząd chce wprowadzić nowe drastyczne środki, o których usłyszymy na dzisiejszej konferencji prasowej. Jakie to mają być sankcje? Niedawno Rutte ogłosił wprowadzenie obowiązkowych przepustek koronowych do większej liczby lokali. Oprócz kin, restauracji czy barów doszły do nich między innymi baseny i siłownie. Nakazał też zasłanianie nosa i ust w sklepach.

Te wprowadzone kilka dni temu obostrzenia jak widać, nie przyniosły rezultatów. Dlatego też rząd, ma według przecieków, ogłosić dziś:

  • Obowiązek zamykania lokali gastronomicznych i większości sklepów o godzinie 19.
  • Maksymalną liczbę gości ograniczoną do czterech osób dziennie w domu.
  • Przywrócenie pracy zdalnej dla wszystkich, dla których jest to możliwe.
  • Wprowadzenie obowiązkowych wejściówek – kodów QR w nowych miejscach, w tym na przykład w ogrodach zoologicznych i parkach rozrywki.

 

2G, czyli zaszczepiony lub wyleczony

Oprócz tego, w dłuższej perspektywie czasu, gabinet zamierza zastosować znaną z innych krajów zasadę 2G. Ma ona oznaczać, iż kod QR, przepustkę koronową otrzymają tylko ozdrowieńcy lub osoby w pełni zaszczepione. W efekcie negatywny wynik testu koronowego nie da już dostępu, np. do gastronomii, teatrów i wydarzeń masowych. Ponadto rząd rozważy wprowadzenie dodatkowych ograniczeń dla osób niezaszczepionych. Wśród nich mówiło się między innymi o tym, iż pracodawcy mogliby sprawdzać kody QR pracowników. Trudno jednak powiedzieć, kiedy i czy faktycznie zasada 2G wejdzie w Niderlandach w życie. Partie polityczne nie są bowiem w pełni przekonane do tak daleko idącej sankcji i jawnego podziału społeczeństwa na zaszczepionych i niezaszczepionych. Widać to było choćby wczoraj, kiedy to spotkanie rządu związane z dzisiejszą konferencją prasową trwało zdecydowanie dłużej niż zwykle.
Niemniej jednak pozostałe, niebudzące aż takich wątpliwości jak 2G, obostrzenia wejdą najprawdopodobniej w życie już jutro o godzinie 19.