Mały kraj wielkie ambicje, czyli olimpiada w Holandii

Holenderski bandyta na torze olimpijskim

Być może już niedługo nasi rodacy mieszkający w Królestwie Niderlandów będą mogli być świadkami najważniejszych na świecie sportowych wydarzeń. Najnowsze wiadomości z Holandii mówią coraz częściej o tym, że kraina tulipanów chce zostać gospodarzem Igrzysk Olimpijskich w 2032 roku.

Ostatni raz letnie igrzyska olimpijskie miały miejsce w Holandii w 1928 roku. Wielu uważa więc, iż nadszedł już czas, by sportowcy z całego świata znów zawitali do krainy wiatraków i sera. Pomysł ten wspiera wielu niderlandzkich sportowców, a także firm z praktycznie wszystkich gałęzi biznesu. Taki powrót miałby mieć miejsce w „pierwszym wolnym terminie”, czyli 2032 roku. Wszystko dlatego, iż tegoroczne igrzyska odbywają się w Tokio, a dwie następne tego typu imprezy to Paryż w 2024 i Los Angeles w 2028 roku. To zaś oznaczałoby, że Niderlandy miałyby jeszcze 5 lat, by walczyć o głosy i następne lata, by doskonale przygotować całą infrastrukturę. Wszystko dlatego, że gospodarza igrzysk wybiera się zwyczajowo z siedmioletnim wyprzedzeniem.

 

Zniszczone marzenia

Wielu ludzi wykazuje się jednak dużą dawką sceptycyzmu. Przy tego typu imprezie nie wystarczy chcieć. Równie ważne są kwestie społeczne, polityczne i infrastrukturalne. Jeśli z tymi ostatnimi w Holandii nie byłoby najmniejszych problemów, ponieważ już teraz kraj ten dysponuje doskonałym zapleczem hotelowym dla turystów, a prężnie rozwijająca się gospodarka bez problemów stworzyłaby nie tylko wioskę olimpijską, ale również wszystkie niezbędne objęty, to jednak całe przedsięwzięcie może upaść z powodu polityków. Nie chodzi tu bynajmniej o sympatie lub antypatie na arenie międzynarodowej, a o wewnętrzną sytuację.

Holendrzy już w 2012 roku zgłosili swój udział w konkursie na organizatora igrzysk w 2028. Kandydatura ta została jednak dość szybko anulowana. Dokonał tego rząd w Hadze, który stwierdził, iż nie może poprzeć tego planu z ekonomicznego punktu widzenia, ponieważ kraju nie stać na taką imprezę. Osiem lat po tych wydarzeniach sytuacja gospodarcza Holandii wygląda lepiej niż kiedykolwiek, więc optymiści liczą, że pieniądz nie przekreśliłby starań o organizacje tej imprezy.

 

Najpierw przekonać ludzi

Trochę inne poglądy ma na całą sytuację Pieter van den Hoogenband, szef holenderskiego zespołu podczas igrzysk w Tokio. Jego zdaniem istnieje duża szansa, by impreza odbyła się w Holandii. Do tego pomysłu trzeba najpierw jednak przekonać społeczeństwo. Według niego sami mieszkańcy muszą chcieć i dążyć do organizacji tej imprezy, musi pojawić się oddolny zapał. Wtedy wszystko jest możliwe, ponieważ MKOl również bierze pod uwagę nastroje społeczne w państwie kandydata. Gdy zaś „lud” chce to i biznes, i politycy za tym głosem suwerena pójdą.

A czy Wy chcielibyście, by letnie igrzyska olimpijskie w 2032 roku odbyły się w Holandii?

 

Interesują Cię najnowsze wiadomości z Holandii? Sprawdź inne nasze newsy.