Maltretował aż w końcu zabił 40-letnią Polkę w Hadze
Jak wspominają okoliczni mieszkańcy, ich sąsiadka, 40-letnia Polka nie była ideałem. Wszyscy doskonale wiedzieli, że nie stroni ona od alkoholu. To jak jednak skończyło się jej życie, jest dla wielu szokiem. Ludzie wskazują, iż obojętnie jak bardzo aspołeczna była to kobieta, to nie powinien spotkać ją taki los.
Śmierć kobiety
Co się stało? Nasza rodaczka miała być miesiącami wykorzystywana, gwałcona, a na koniec zamordowana. Martwą kobietę odnaleziono na Dierenselaan w Hadze miesiąc temu. Policja jednak przez ów miesiąc praktycznie nie przekazywała żadnych informacji o sprawie, aż do zeszłego tygodnia. Wtedy to światło dzienne ujrzały wiadomości o wykorzystywaniu seksualnym oraz zabójstwie, a także to, iż o to wszystko jest oskarżony 59-latek.
Grzegorz
Holenderscy dziennikarze AD dotarli do jednej z osób, która dobrze znała kobietę, tak dobrze, iż przez pewien czas sama była oskarżona o udział w zabójstwie. Mowa tu o 42-letnim Grzegorzu, który był jednym z pięciu podejrzanych. Mieszkał on w tym samym domu co Polka. Szybko jednak stało się jasne, iż to nie jego wina. Gdy 40-latka straciła życie, on robił pranie w jednej z okolicznych pralni.
Straszny widok
Jak wspomina nasz rodak, 40-latka wyglądała okropnie. Policja pokazała mu zdjęcia ofiary, miała siniaki na całym ciele. Ktoś musiał ją skatować przed śmiercią. Jak jednak wskazuje Grzegorz, to nie pierwszy raz, gdy była dla kogoś workiem treningowym. Jego zdaniem, 59-letni mężczyzna miał ją bardzo krótko trzymać. Nie było wątpliwości, iż w związku była przemoc. To samo zresztą potwierdzają inni mieszkańcy okolicy. Jak przekazali, widać było, iż każdy jej krok sprawiał jej ból, a ona sama ubraniami i makijażem starała się ukryć siniaki. Nie mogli jednak za bardzo nic zrobić. Kobieta zawsze wszędzie chodziła z 59-letnim partnerem, który również pochodził z Polski.
Bita
Skąd wiadomo, iż kobieta była bita? Grzegorz powiedział holenderskim dziennikarzom, że kiedy przez dwa miesiące mieszkał w domu razem z kobietą, dwukrotnie stanął w jej obronie. Miał nawet walczyć z 59-latkiem gdy ten chciał skatować kobietę. Jak mówi bardzo mu przykro, iż gdy 40-lataka zginęła w domu, nie było nikogo, by ją ochronić.
Jaki był motyw sprawcy, dlaczego 59-latek zabił swoją partnerkę? Czy uderzył ją o jeden raz za dużo, czy było to działanie celowe? Policja i prokuratura prowadzą jeszcze śledztwo w tej sprawie i nie udostępniają takich informacji.
Źródło: AD.nl