Lincz na 5-latku w ośrodku dla uchodźców
Funkcjonariusze policji przekazali we wtorek wyjątkowo niepokojące informacje. W Ośrodku dla uchodźców w Katwijk doszło do awantury i aktów przemocy. Sprawcami byli najprawdopodobniej znajdujący się w ośrodku ludzie ubiegający się o azyl. Ofiarą też był mieszkaniec ośrodka. Ludzie swoją złość i frustrację wyładowali na 5-letnim chłopcu.
Policja przekazała informację o incydencie w poniedziałek, niemniej wydarzenia te miały miejsce w zeszły weekend. W bezpośrednim sąsiedztwie ośrodka dla uchodźców Katwijk napadnięto 5-letniego chłopca. Dziecko w ciężkim stanie z licznymi obrażeniami zostało przewiezione w trybie pilnym do szpitala, w którym nadal poddawane jest leczeniu. Lekarze nie zdradzają obecnie informacji o stanie zdrowia poszkodowanego.
Zaginięcie
Pobicie malca to jednak nie wszystko. Policja została wezwana na teren kompleksu w nocy z soboty na niedzielę. Powodem ściągnięcia mundurowych nie była jednak przemoc względem dziecka. Chłopiec bowiem, zamiast w nocy przebywać w ośrodku, zaginął. Ani obsługa, ani opiekunowie malca nie mogli nigdzie go znaleźć. Policjanci włączyli się więc do poszukiwań. Istniało bowiem ryzyko, iż nieobecność małego migranta spowodowana jest tym, iż przydarzyło mu się coś złego. Podejrzenia te po kilkudziesięciu minutach niestety się potwierdziły. Patrol, który przyjechał do ośrodka, znalazł ciężko pobitego, wręcz zakatowanego pięciolatka.
Cisza
Czy policja ma jakieś przypuszczenia, kto może stać za tym brutalnym atakiem na bezbronną ofiarę? Policja liczy w tej sprawie na pomoc mieszkańców ośrodka, jednocześnie wprowadzając praktycznie całkowite embargo informacyjne. To ma trwać do czasu zakończenia śledztwa. Mundurowi przekazali jedynie, iż młody człowiek został znaleziony z ciężkimi obrażeniami świadczącymi o pobiciu, a następnie trafił do szpitala. Nie zdradzono nic więcej.
Owo milczenie może jednak również coś oznaczać. Brak podawania jakichkolwiek informacji może świadczyć o tym, iż podejrzani o tę napaść są relatywnie blisko całej sprawy. Może to być nawet ktoś z 570 mieszkających w ośrodku w Katwijk uchodźców. Już bowiem nie raz w tego typu miejscach dochodziło do przestępstw, w których sprawcami i ofiarami byli ludzie ubiegający się o azyl.
Kocioł
Wszystko dlatego, iż ośrodki tego typu to wielkie kotły kulturowe. W jednym miejscu spotykają się często ludzie o innym wyznaniu, światopoglądzie czy podejściu do życia. Nagle trafiają na siebie skrajni szyici i sunnici, czy przedstawiciele zwalczających się klanów, grup. Wielu z nich nie potrafi zerwać ze starymi waśniami w nowym miejscu. Gdy zaś doda się do tego często złe warunki bytowe, ciasnotę i powolną utratę nadziei na azyl niewiele trzeba, by doszło do przemocy, której ofiarami mogą nawet padać dzieci. Te bowiem nie rozumiejąc powagi sytuacji, w której się znalazły, czasem powiedzą dwa słowa za dużo.
Źródło: Nos.nl