Liczba wakatów nie maleje w Holandii
Apele, zachęty, szkolenia, kursy, podwyżki wynagrodzeń nic się jednak nie zmienia. Niedobory kadrowe w branży technologicznej, opieki zdrowotnej, ICT (technologii teleinformatycznych) i edukacji jak były tak nadal są zdecydowanie zbyt duże. W tych gałęziach gospodarki, niezależnie od miejsca w kraju, firmy i samorządy (odpowiedzialne np. za szkoły) borykają się z brakami kadrowymi. W całej zaś Holandii dostępnych jest obecnie 418 900 wakatów, co dalej sprawia, iż jest to rynek pracownika, a nie pracodawcy i to szukający zatrudnienia dużo częściej może dyktować warunki.
Wakaty
W ostatnim czasie liczba nowych wolnych miejsc pracy dość szybko rośnie. Najlepiej widać to w rejonach takich jak Rijk van Nijmegen, Brabancja Zachodnia, region Zwolle i rejonie nazywamy Zuid-Holland Centraal (Holandia Południową i Środkowa). Jak wynika z raportu UWV na obszarach tych liczba nowych rąk do pracy rosła wolniej niż liczba wakatów do obsadzenia. Z drugiej strony tej skali w południowej i środkowej Limburgii, Zeelandii i Achterhoek wzrost wolnych miejsc pracy był minimalny i wyniósł niecałe 5%. Niemniej jednak nadal mowa tu o wzroście ilości wakatów.
Lepiej niż było
Jeśli porównywać sytuację rok do roku to obecnie niedobory są nieco mniejsze niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Dłuższa perspektywa nie jest jednak optymistyczna. Ekonomiści nie mają złudzeń, iż jeśli nie dojdzie do żadnego kryzysu i zapaści gospodarczej, to liczba wakatów będzie się utrzymywać na obecnym poziomie choćby z racji na starzenie się holenderskiego społeczeństwa. Jeśli zaś PVV dopnie swego i w jakiś sposób ograniczy napływ pracowników migrujących, sytuacja ta może się szybko i diametralnie pogorszyć. Wiele branż działa obecnie bowiem tylko właśnie dzięki gastarbajterom.
Najwyższa w Europie
To iż jesteśmy niezbędni Holendrom widać też po wskaźniku aktywności zawodowej w Europie. W nim Królestwo Niderlandów jest na samym szczycie. Aktywność zawodowa wzrosła w całym kraju z 69,1 procent w 2018 r. do 73,1 procent w 2023 r. W środkowym Utrechcie, Amersfoort, Holland Rijnland i regionie Zwolle wynosi ponad 75,5%. Oznacza to, iż w rejonach tych trzy czwarte populacji (w wieku produkcyjnym), aktywnie pracuje. Wedle danych Eurostatu procent pracujących jest jeszcze wyższy (z racji na inną metodologię).
Jeszcze jest szansa
UWV w swoim rocznym raporcie wskazuje jeszcze na jedną kwestię, w której Holendrzy są mistrzami Europy. Chodzi tu o pracę w niepełnym wymiarze godzin. Blisko 4,7 miliona zatrudnionych nie pracuje na pełen etat. Gdyby udało się to zmienić, zapewne spadłaby ilość wakatów. Z drugiej jednak strony część ludzi pracuje na pół etatu, bo na przykład nie ma z kim zostawić dzieci, ponieważ brak jest kadr w żłobkach i przedszkolach.
Polacy
Gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla Polaków i innych migrantów zarobkowych? Dokładnie tam, gdzie było rok, czy dwa lata temu. Jest wiele branż, w których jesteśmy po prostu niezbędni (choćby przemysł mięsny). Coraz częściej jednak drzwi dla nas otwierają się też i w innych dziedzinach, jak np. wspomnianej na początku opiece społecznej. Jeśli polskie pielęgniarki, fizjoterapeuci lub opiekunowie osób starszych chcieliby nauczyć się niderlandzkiego w stopniu komunikatywnym, mogą liczyć na dobrze płatną pracę w Holandii. Tak samo zresztą jak specjaliści z dziedziny IT znający angielski.
Źródło: Nu.nl