Lekarze apelują, zamawiaj leki wcześniej, bo zostaniesz bez nich

W Holandii brakuje leków

W Królestwie Niderlandów znów zaczyna brakować leków. Lekarze i farmaceuci apelują do pacjentów, jeśli bierzecie leki, które są niezbędne do zdrowej, normalnej, codziennej egzystencji zamawiajcie je już, trzy tygodnie przed tym jak Wam się skończą. Inaczej istnieje szansa, iż zostaniecie bez nich.

Kraina tulipanów od pewnego czasu boryka się z niedoborem środków farmaceutycznych. W ostatnim czasie sytuacja jednak jeszcze się pogorszyła. W wielu przypadkach na szczęście na chorych czekają zamienniki, mniej znane leki alternatywne. Lekarze proszą jednak o ostrożność i rozwagę. Zamiast panikować i odkupywać od ludzi leki przez internet lub szukać ich za granicą, wystarczy często złożyć zamówienie wcześniej do apteki, tak by farmaceuci mieli czas na ściągnięcie medykamentu.

 

Problem

Doskonałym przykładem problemu, jaki mają chorzy jest, np. nitrogliceryna w sprayu. Lek ten rozpylany pod językiem pomaga osobom z chorobą wieńcową. Rozszerza on naczynia wokół serca, gdy dochodzi tam do skurczu. Lek ten od lipca ubiegłego roku jest już praktycznie niedostępny w aptekach. Wielu chorych miało w domu jeszcze jego zapas. Niestety środek ten ma ograniczoną datę przydatności do użycia. Zapasy więc w domach chorych mimo, iż czasem nadal zawierają kilka butelek, często są już niezdatne do użytku. Ludzie ci mają więc problem.

Co mogą zrobić pacjenci. Cześć, w przypadku problemów, wzywa pogotowie. Ludzie ci, zamiast psiknąć trochę sprayu pod język, muszą trafiać do szpitala na leczenie. Jeszcze inni decydują się na specjalne plastry naramienne (automatycznie dozujące dawkę leku) lub pastylki. Dla chorych to jednak ogromny stres i ryzyko. Nigdy bowiem tego nie używali i nie wiedzą, czy to zadziała.

 

Rekord

To tylko jeden z tysięcy przypadków. W 2022 roku organizacja farmaceutów KNMP odnotowała liczbę 1514 brakujących medykamentów. W tym roku zaś odnotowano już 1179 tego typu niedoborów. Widać więc, iż jest dużo gorzej niż rok temu. Czemu tak się dzieje?

 

Pieniądze

Odpowiedzią są pieniądze. Społeczeństwo chce płacić jak najniższe składki na ubezpieczenie zdrowotne. To oznacza, iż ubezpieczyciele muszą ciąć koszty. Trzeba więc wybierać tańsze leki. Powoduje to, iż Holandia wybiera głównie medykamenty produkowane w Chinach i Indiach. W efekcie produkcja leków jest bardzo skoncentrowana. Jeśli gdzieś tam pojawiają się problemy, momentalnie dochodzi do dużych niedoborów.
Na to wpływa też poziom zapasów leków w Niderlandach. Wiele podmiotów wyszło bowiem z założenia, iż nie trzeba ich magazynować, skoro ich cena jest niska, a magazynowanie kosztuje. W efekcie koszty trzymania ich w specjalnych warunkach latami, czasem mogłyby przekroczyć koszty farmaceutyku. Jest to więc po prostu nieopłacalne.

Drugi obieg

Wszystko to sprawia, iż finalnie chorzy pozostają bez leków. To zaś prowadzi nie tylko do desperackich poszukiwań po aptekach, ale i do powstania drugiego obiegu. W mediach społecznościowych pojawiają się ogłoszenia o wymianie leków. Chorzy oferują innym potrzebującym to, co im zbywa. Z jednej strony jest to dobre rozwiązanie, walczy bowiem z marnotrawstwem. Z drugiej jednak kupujący nigdy nie może być pewien, czy jest to faktycznie ten lek i czy był przechowywany w odpowiednich warunkach.

Jeszcze inni proszą rodzinę i znajomych by poszukali im danych leków za granicą. To zaś nie jest legalne. W Holandii leki importować może jedynie hurtownik lub farmaceuta, jeśli Inspektorat (IGJ) wyraził na to zgodę. Pół biedy, gdy ktoś przewozi na terenie UE jedną paczkę. W przypadku większych ilości zamawiający jak i przewoźnik mogą mieć duże problemy.

 

Rozsądek

Dlatego też farmaceuci i lekarze proszą chorych o rozsądek. Jeśli ktoś wie, iż potrzebuje leków stale, niech da w aptece zdać wcześniej, by jej pracownicy mieli czas na ściągniecie leków. Ludzie powinni też zaufać farmaceutom. Pracownicy ci szkolą się przez całe życie, by pomagać chorym. Dlatego też potrafią dobrać odpowiedni zamiennik, który jest dostępny na rynku. Czasem więc wystarczy im uwierzyć i spróbować.

Źródło:  AD.nl