Kupili kemping, by przyjąć Ukraińców

Kupili kemping, by przyjąć Ukraińców

Od pewnego czasu informujemy Państwa o problemach lokalowych w Holandii. Niedawno opisywaliśmy kwestię domów tymczasowych, których szybka budowa miałaby pomóc znaleźć dach nad głową dla uchodźców i młodych ludzi. Gmina Twenterand nie chce jednak tracić czasu. Jej włodarze zdecydowali się pójść inną drogą. Samorządowcy kupili cały kemping, by mieć gdzie zakwaterować uciekających przed wojną Ukraińców.

Władze miasta kupiły kemping De Blekhorst w Den Ham, by można w nim zakwaterować około 150 kobiet i dzieci uciekających przed wojną na wschodzie naszego kontynentu. Dlaczego zdecydowano się na tak niekonwencjonalne i drogie rozwiązanie? Radni wskazują, iż nie było innego wyjścia. W rejonie nie było miejsc dla uchodźców z terytorium wschodniego sąsiada Polski.

 

Wymóg spełniony

Zakup kempingu sprawił, że dzięki temu Twenterand spełniło regionalny wymóg, który nakazywał im przyjęcia 191 osób z Ukrainy, oprócz tego bowiem około 60 uchodźców zostanie zakwaterowanych w Vriezenveen.

 

Interes życia

Gmina zapłaciła 2,2 miliona euro za De Blekhorst, którego obecny właściciel od pewnego czasu chciał się pozbyć. Zmiana właściciela nie zmieni jednak nic dla stałych bywalców kempingu, którzy wynajmują tam miejsce na przyczepę. Nadal będą mogli trzymać tam swoje sprzęty.
Zresztą jak wskazują lokalne władze, chcą, by to miejsce było miejscem „miejskiego kempingu” nie tylko schroniskiem. Gdy więc Ukraińcy będą mogli wrócić do domu, miejsce będzie znów dostępne dla turystów.

Ukraińcy nie azylanci

Jak do tego pomysłu podchodzi lokalna społeczność? Ludzie nie chcieli mieć na swoim terenie osób ubiegających się o azyl z Afryki czy Bliskiego Wschodu. Możliwość przyjęcia zamiast nich kobiet i dzieci z Ukrainy była jak dar od losu. Ukraińcy, jak bowiem wskazują przedstawiciele niderlandzkich gmin i przedsiębiorcy, garną się do pracy, nie niszczą lokali, do których trafiają. Nie są roszczeniowi, a wręcz przeciwnie, chcą odwdzięczyć się Holendrom za gościnę.

 

Nie od dziś

Zakup kempingu nie oznacza jednak, iż 150 Ukraińców znajdzie już teraz dach nad głową. Władze miasta sprawdzają, czy kemping jest gotowy na uchodźców. Wiele wskazuje na to, iż na jego terenie powstanie jeszcze kilka nowych domów. Inne zostaną zaś tak zmodernizowane, by mogły być komfortowe również w chłodniejsze miesiące.

 

Źródło:  AD.nl