Ktoś strzela do 2-letniego malca w Amsterdamie

postrzelenie 2-letniego malca

W poniedziałkowy wieczór doszło do strzelaniny w pobliżu stacji metra Kraaiennest w Amsterdamie-Zuidoost. Jedna z kul trafiła 2-letnie dziecko. Mała ofiara musiała zostać zabrana w trybie pilnym do szpitala. Czy maluch był celem, czy tylko przyszło mu zapłacić za błędy dorosłych i otrzymać postrzał np. rykoszetem?

Kilka minut po godzinie 21 funkcjonariusze stołecznej policji otrzymali wiadomość, iż w rejonie stacji metra Kraaiennest padły strzały z broni palnej. Gdy policja przybyła na miejsce było już po wszystkim. Rozpoczęły się poszukiwania dwóch ciemnoskórych mężczyzn w wieku około 25 lat z krótkimi włosami. Według rysopisu jeden miał na sobie koszulę z jaskrawożółtymi rękawami, a drugi kamizelkę w kolorze biało-granatowo-czerwonym. Jak podają śledczy po informacjach przekazanych przez świadków, dwója, która odpowiada za strzały, uciekła w nieznanym kierunku. Policja do ich odnalezienia użyła psów tropiących. Niestety nie udało się ich zatrzymać.

Dziecko

To jednak nie było najważniejsze. Policja odnalazła bowiem na miejscu ranne dziecko. Dwulatek doznał obrażeń na skutek otrzymania rany postrzałowej. Ktoś musiał do niego strzelić lub kula zrykoszetowała i trafiła malca. Na miejsce natychmiast zostało wezwane pogotowie, które przewiozło maluszka do szpitala. Na szczęście stan zdrowia ofiary nie zagrażał jej życiu.

Wózek i pojazd sprawców

Gdy dziecko znalazło się bezpiecznie w szpitalu, policyjni technicy rozpoczęli śledztwo mające na celu wyjaśnienie tego co się stało. Oficerowie śledczy przez długi czas analizowali ślady znajdujące się w pozostawionym na miejscu przestępstwa pojeździe. Na miejscu odnaleziono również dziecięcy wózek. Śledczy nie zdradzają jednak czy brzdąc siedział w nim, gdy dosięgnęła go kula.
Podczas prowadzonego dochodzenia teren został czasowo wyłączony z użytkowania, składy linii 53 nie zatrzymywały się zaś na stacji Kraaiennest

 

Ludzie mają tego dość

To nie pierwsze strzały w tym rejonie. Coraz częściej dochodzi tam do aktów przemocy. Oprócz pobić, rozbojów, czy ataków nożem zdążają się również strzelaniny. W lipcu 2019 roku miały miejsce porachunki przestępcze, w których zginął 33-latek.
Wszystko to powoduje, iż tamtejsza społeczność ma już dość. Wiele lokalnych organizacji wystosowało po postrzeleniu 2-latka wspólny komunikat nawołujący do zakończenia przemocy. By zamanifestować swój sprzeciw, wobec tego co dzieje się w regionie, w sobotę 15 maja ma odbyć się tam protest. Jego twórcy proszą, by ludzie zebrali się około godziny 14 w domu kultury Bontekraai, obok stacji metra Kraaiennest. Organizatorzy chcą, by uczestnicy zabrali ze sobą garnki, patelnie i tłuczki. Nie chcą bowiem, by był to cichy marsz milczenia potępiający przemoc. Chcą być głośni, tak głośni, aby ktoś ich usłyszał i w końcu coś zrobił z rosnącą w regionie przemocą.