Kradzież na dziecko na dworcu w Utrechcie
Czy kilkumiesięczne dziecko może brać udział w działaniach przestępczych? Tak. Kieszonkowcy z Utrechtu wpadli na nowy pomysł okradania niczego nieświadomych Holendrów. Na dworcu głównym wykorzystali malucha, by okradać pasażerów.
Nagrania z jednej z takich akcji „na malca” uchwyciła kamera monitoringu stacji kolejowej. Widać na nim jak złodzieje zabierają niczego nieświadomej kobiecie smartfon. Ofiara zupełnie nic nie podejrzewała, bo kto by podejrzewał matę i ojca niemowlaka o kradzież.
Normalna sytuacja
Jak doszło do kradzieży? Ot była to zwykła sytuacja jakich wiele na holenderskich dworcach. Para, mężczyzna i kobieta, mieli problemy z wydostaniem się z wózkiem z pociągu. Szarpali się z dziecięcym pojazdem, a czas uciekał, skład miał zaraz ruszyć w dalszą drogę. W tym momencie z pomocą rodzicom przyszła kobieta, która widziała, iż para ewidentnie sobie nie radzi. Ofiara mocnym chwytem złapała wózek z jednej strony i pomogła go w ten sposób wyładować na peron. Para podziękowała i odeszła w swoją stronę. Pomocna kobieta zrobiła to samo, tyle że bez telefonu w kieszeni.
Kradzież
Jak wskazuje policja jeśli dobrze przyjrzeć się nagraniu, widać na nim jak przy stojącej przy wózku kobiecie przechodzi ojciec dziecka. Mężczyzna ten jest przy pomagającej tylko chwilę to jednak starczy, by zwinnym ruchem wyciągnąć jej telefon. Następnie podchodzi do swojej partnerki i niezauważenie przekazuje jej zdobycz.
Zaufanie
Po wszystkim, jak wspomnieliśmy, para dziękuje za pomoc i idzie w kierunku widny. Ofiara zaś udaje się w swoją stronę. Po chwili jednak, zanim kabina przyjechała, dzieje się coś dziwnego. Dziewczyna biegnie w stronę rodziców z wózkiem. Czyżby zorientowała się, że została okradziona? Nie. Gdy dogoniła parę, zapytała się, czy nie widzieli jej telefonu. Ci zaś odpowiedzieli, że nie i zasugerowali, iż w zamieszaniu może zostawiła smartfon w pociągu. Ofiara odchodzi. Drzwi windy otwierają się, para wjeżdża z wózkiem do środka. Tam kamera monitoringu łapie jak matka wyciąga skradziony telefon z torebki.
Ku przestrodze
Policja opisuje tę sprawę ku przestrodze w programie dochodzeniowym Bureau Hengeveld, wskazując, iż ofiara, mimo iż wróciła do sprawców, nie podejrzewała ich o kradzież. Jak bowiem rodzice z dzieckiem mogliby zrobić coś takiego. Dlatego też policja uczula podróżnych. Dobrze jest pomagać innym. Trzeba jednak mieć przy tym oczy z tyłu głowy, by niosąc pomoc samemu nie stać się ofiarą.
Źródło: AD.nl