Koszmar na domkach – chrapanie współlokatora
Pracownicy migrujący w Holandii często kwaterowani są w pokojach po kilka osób. Ludzie ci zwykle nie spędzają w nich zbyt dużo czasu. Często miejsca te służą im tylko w nocy, by podczas snu nabrać sił na następny dzień. Czasem jednak takie noce zamieniają się w koszmar. Wystarczy bowiem, by jeden z lokatorów chrapał.
„Dwa łóżka w pokoju, ja i Bogdan. Bogdan był miły i spokojny. Początkowo myślałem, że wszystko będzie super. Nie wierzyłem bowiem w wyrazy współczucia innych mieszkańców hotelu, gdy dowiedzieli się, że ja „świeżak” trafiłem do pokoju z Bogdanem. Mówili, że nikt nie chciał z nim mieszkać. Nie wiedziałem czemu. Po tygodniu byłem bogatszy o tę wiedzę i o to, że mam mordercze instynkty. Już trzeciej nocy chciałem go udusić poduszką, tak chrapał”.
Chrapanie
Chyba każdy z nas, jeżdżąc do pracy czy to w Holandii, czy w Niemczech, trafił kiedyś na takiego „Bogdana”. Człowiek taki potrafi budzić w pomieszczeniu swoim donośnym chrapaniem wszystkich oprócz siebie. Co można zrobić w takiej sytuacji? Niektórzy starają się wykorzystać zatyczki do uszu. Te niestety nie zawsze zdają egzamin. Często nie słychać bowiem w nich budzika. Co więc pozostaje? Przytoczona wyżej poduszka nie wchodzi w grę, chociaż dla zdesperowanych współlokatorów po kilku dniach opcja ta staje się coraz bardziej kusząca. Jak więc walczyć z takim nocnym problemem?
Choroba?
„Chrapanie pojawia się, gdy przepływ powietrza podczas oddychania jest utrudniony. Dzieje się tak, gdy miękkie części jamy ustnej i gardła zwężają drogi oddechowe. Duży opór przepływu powietrza powoduje wibrację tkanek miękkich i wytwarza charakterystyczny dźwięk chrapania” - mówi dziennikarzom Nu.nl Ghizlane Aarab, profesor stomatologicznych zaburzeń snu w Akademickim Centrum Stomatologii w Amsterdamie.
Leczenie
Ok, jeśli chrapanie to problem medyczny, to być może można go rozwiązać metodami medycznymi? Każdy, kto uda się do apteki zapewne znajdzie całą gamę produktów na chrapanie. Jak jednak wspomina przywołany wyżej lekarz, środki te mogą tylko pozbawić nas nadmiaru gotówki: „To wszystko bzdury, na które nie ma dowodów naukowych” – mówi Aarab dodając: "Plastry na nos lub rozszerzacze nosa… Nic z tego nie działa”.
Czy więc pozostaje tylko poduszka? Holender wskazuje na specjalny aparat montowany na żuchwę, który powoduje podtrzymywanie dolnej szczęki i języka co niejako „otwiera gardło” i rozszerza górne drogi oddechowe. Rozwiązanie to jest jednak drogie i wymaga kontaktu z lekarzem. Wątpliwe więc, by pozwolił sobie na nie chrapiący współlokator.
Zakleić usta
W rozmowie z Nu.nl lekarz wskazuje, iż być może chrapiącemu zakleić usta. Brzmi to może zabawnie i lekko niedorzecznie, ale to może faktycznie zadziałać. Oddychając bowiem przez nos, człowiek chrapie mniej lub nawet przestaje chrapać. Problem jednak w tym, iż jeśli ktoś ma katar lub podczas nocy zatka mu się noc, konsekwencje mogą być opłakane.
Tryb życia
Co więc zrobić? Zdaniem lekarza wpływ ma też tryb życia. Istnieje wiele czynników ryzyka pobudzających chrapanie, wśród nich jest niezdrowy tryb życia (otyłość), palenie papierosów i picie alkoholu. By więc walczyć z chrapaniem warto spróbować odstawić te używki.
Relokacja
Co jeszcze można zrobić? Jeśli dieta i abstynencja nie pomogą, można spróbować porozumieć się z kierownikiem ośrodka i agencją zatrudnienia. Jeśli bowiem w hotelu jest kilku chrapiących, być może uda się ich ulokować w jednym pokoju. Zwykle bowiem chrapanie chrapiącego nie budzi. Osoby te mogłyby więc spać obok siebie, a reszta hotelu będzie mogła spokojnie przespać noc.
A czy Państwo znają jakieś metody na chrapiących współlokatorów albo żonę/męża?
Źródło: Nu.nl