Koniec z jazdą samochodem po alkoholu w Holandii
Niderlandzkich kierowców już niedługo może czekać niemałe trzęsienie ziemi. Wiele wskazuje ta to, iż w krainie tulipanów nie będzie można napić się piwa do obiadu, a potem prowadzić samochodu. Kraj, który do tej pory podchodził wyjątkowo liberalnie do alkoholu za kierownicą, na skutek działań Unii Europejskiej może drastycznie zmienić przepisy.
Nowe przepisy
Pomysł zaostrzenia przepisów nie pojawił się jednak w Holandii. Nie jest to wymysł tamtejszych polityków, a Unijnych władz. Parlament Europejski chce zaostrzenia przepisów dla kierowców, ponieważ na drogach starego kontynentu wciąż ginie lub zostaje kalekami zbyt wielu uczestników ruchu. Dlatego też unijni urzędnicy mają zamiar pozbyć się z dróg ludzi na podwójnym gazie, którzy odpowiadają za tego typu tragiczne incydenty. Kierowcy pod wpływem powodują bowiem za co czwarty śmiertelny wypadek w UE. Dlatego też Parlament Europejski chce ujednolicić prawo, tak by wykładnia przepisów o dopuszczalnym stężeniu alkoholu we krwi kierowców była taka sama we wszystkich krajach i wynosiła 0,0 promila.
Różne kraje, różne podejście
Obecnie bowiem każdy kraj ma swoje własne przepisy w tym zakresie. W krajach takich jak Czechy, Rumunia czy Węgry już obowiązuje zasada zero tolerancji i każdy wynik wydmuchany na alkomacie inny niż 0,0 to poważne sankcje dla kierowcy. W Holandii zaś limit dla młodego kierowcy (mającego „prawko” krócej niż 5 lat), wynosi 0,2 promila. Dla zmotoryzowanych z większym stażem jest to zaś 0,5 promila. To zaś oznacza, iż np. dorosły mężczyzna może w miarę spokojnie wypić piwo do obiadu (należy jednak pamiętać, iż wiele zależy tu od masy ciała, metabolizmu itd.).
Liberalny ustawodawca
To jednak nie wszystko. Przekroczenie tej granicy przez doświadczonego kierowcę nie oznacza jednak utraty prawa jazdy na stałe. Przykładowo, za wynik 0,8 promila alkoholu, otrzyma mandat w wysokości ponad 300 euro. Wraz ze stężeniem wysokość mandatów rośnie. Do momentu przekroczenia 1,3 promila. Wtedy to bowiem wymiar sankcji ustala sąd. Kierowca traci zaś prawo jazdy i często musi udać się na płaty z własnej kieszeni kurs doszkalający.
Rzeczywistość
Czy jeśli proponowane przez Parlament Europejski przepisy wejdą w życie, każdy wynik powyżej 0,0 będzie oznaczać odebranie „prawka” w Holandii? Tego nie wiadomo. Sankcje w takiej sytuacji zwykle zostają ustalane przez władze krajowe. Może się więc okazać, że mandaty będą obowiązywać już od 0,1, ale dokumenty będą odbierane po staremu. Nie ma co jednak gdybać. Od pierwszych planów do implementacji przepisów w ustawodawstwie krajowym jeszcze długa droga. Zdaniem redakcji, nie ma jednak co sprawdzać liberalizmu Holendrów. Wsiadając za "kółko", zawsze warto mieć 0,0 promila. Jeśli nie dla swojego bezpieczeństwa to dla bezpieczeństwa innych użytkowników na drodze.