Komu bije dzwon? Rocznica wybuchu wojny
Już jutro w ponad pięćdziesięciu holenderskich miastach zabiją kościelne dzwony. Czemu? Dźwięk dzwonów zwykle obwieszczał ważne wydarzenia. Nie inaczej jest i tym razem. W ten sposób Holendrzy chcą pokazać solidarność z zaatakowaną Ukrainą. To bowiem właśnie w piątek przypada dokładnie rok od początku rosyjskiej inwazji na ten kraj.
W akcji biorą udział między innymi: Deventer, Amsterdam, Groningen, Leiden, Maastricht, Heerenveen, Enschede, Rotterdam i Middelburg. Wszędzie tam bijące serca dzwonów będą oznajmiać o roku bohaterstwa, walki o wolność i niezłomności Narodu Ukraińskiego, a także solidarności świata zachodu z ofiarami tej bezprawnej inwazji.
Koncert
Tego dnia wyjątkowy koncert zagra również carillonistka miejska Malgosia Fiebig. Ta studentka między innymi akademii muzycznej w Gdańsku zagra, na zestawie zestrojonych dzwonów specjalny koncert ku pamięci ofiar wojny na Ukrainie.
Dźwięk na Ukrainie
Kiedyś mówiono, iż gdy na Wawelu zabrzmi Dzwon Zygmunta słychać go aż w Wielkanocy (wieś pod Krakowem). Holendrzy również chcą, by dźwięk ich dzwonów niósł się daleko, bardzo daleko. „Chcemy podać ludziom tu i na Ukrainie pomocną dłoń. Byłoby miło, gdyby usłyszeli o tej akcji na Ukrainie i moglibyśmy tym samym zapewnić im mały jasny punkt” – powiedział o akcji Rotary Voorburg, Erik Kerpen, prezes fundacji carillon w Utrechcie dziennikarzom Nu.nl.
Tysiące kilometrów
Holenderskie dzwony zabiją w tym samym momencie, gdy donośny dźwięk rozejdzie się z dzwonnicy soboru Św. Zofii w stolicy Ukrainy Kijowie. W ten sposób powstanie niejako most liczący tysiące kilometrów, most ludzkiej solidarności i pamięci.
Rok wojny
Dzwony, które rozbrzmią w piątek, będą symbolizować nie tylko pierwszą rocznicę wojny na Ukrainie. Będzie to również pierwsza rocznica życia w zupełnie nowym świecie. Dźwięk dzwonów, jak rok temu wybuchy bomb obudziły świat, będą wskazywać, iż pokój, jaki znała Europa, nie był dany raz na zawsze. W ciągu tych 356 dni zmieniło się bardzo wiele. Nie zmieniło się jednak podejście „zachodu” do Ukrainy. Ludzie nadal otwierają serca dla ofiar wojny, przyjmując je w swoich domach i oferując pracę na obczyźnie. Rządy zaś robią co mogą, by wspomóc militarnie i finansowo obrońców.
Źródło: Nu.nl