Kolejowe problemy w Holandii

Kolejowe problemy w Holandii

Pasażerowie w ostatnim czasie nie skarżą się tylko i wyłącznie na problemy związane z tłokiem na lotnisku.  Coraz więcej osób narzeka się na holenderską kolej. Organizacja Rover walcząca i monitorująca prawa podróżnych wskazuje, iż w ciągu ostatniego miesiąca liczba skarg na tego przewoźnika wzrosła sześciokrotnie.

Podróżni najczęściej narzekają na zatłoczone pociągi holenderskiego przewoźnika. Ten bowiem ostatnio musiał podjąć szereg działań, by ratować się przed rosnącymi brakami kadrowymi. Ratunek ten nie polegał jednak na wzmożonym naborze nowych pracowników. Kolejarze poszli w drugą stronę. Nie mając kim obsadzić składów, przeorganizowali rozkład jazdy tak, iż na tory wyjechało mniej pociągów. Składy są też zwyczajnie krótsze. W efekcie na podróżnego przysługuje w przeliczeniu mniej miejsc.  Efekt? Tłok w wagonach.

 

Skargi

Jak wskakuje Rover na ich stronę Volletreinen.nl, gdzie można zgłaszać skargi na przewoźników kolejowych, zwykle przychodziło kilkaset skarg miesięcznie. We wrześniu było ich jednak 1700. Pierwsze dni października to już 430 donosów.  Jak mówią pracownicy, obsługujący ten portal i infolinię, przez 11 lat jej istnienia nigdy nie było takich problemów. W 2019 roku, ostatnim roku przed pandemią, zgłoszeń było o 60% mniej, co jest o tyle porażające, iż z kolei korzysta obecnie o jedną piątą osób mniej niż wtedy.

 

10% mniej

Jak informuje Rover, przyczyną większości tych problemów są niedobory kadrowe. To one doprowadziły do tego, iż na tory wyjechało o 10% mniej pociągów. W tych zaś, które kursują, po prostu odcięto wagony. Wszystko dlatego, iż przy mniejszej liczbie pracowników w składzie konduktorzy nie byliby w stanie zapewnić bezpieczeństwa i sprawdzić biletów wszystkich pasażerów.
Coraz częściej z rozkładów wypadają również przypadkowe pociągi. W niektórych regionach sytuacja jest tak trudna, iż wystarczy jedno niespodziewane chorobowe i nie ma komu prowadzić lokomotywy.

 

Chowanie głowy w piasek

Rover wskazuje więc, iż NS powinno zacząć działać. Nie można wszystko zwalać na problemy kadrowe. Trzeba zrobić coś, by te zniknęły. Niedobór pracowników nie może być wymówką na wszystko. Dlatego też przedstawiciele organizacji doradzają by NS zezwolił na kursowanie dłuższych składów z jednym konduktorem. Jeśli zaś to nie pomoże, NS powinien wprowadzić niekonwencjonalne działania takie jak, np. przeniesienie ludzi zza biurek do pociągów. Braki bowiem są w terenie, a nie w administracji. Innym pomysłem jest wysłanie jako pomocników konduktorów ludzi pracujących w sklepikach należących do NS na stacjach.

 

Odpowiedź

W odpowiedzi na te uwagi NS zapowiada działania w ramach możliwości. W najbliższych dniach kolejarze chcą uruchomić 200 dodatkowych połączeń na najbardziej ruchliwych trasach, tak by rozładować tłok w pociągach. Zaznaczają jednak, iż na chwilę obecną nie zrezygnują z obecnego standardu konduktorskiego, to wymaga głębszego zastanowienia, związane jest bowiem z bezpieczeństwem podróżnych.

 

Źródło:  AD.nl