Kolejny konflikt o pracowników migrujących
Lokalna społeczność mówi stanowcze nie. Władze miasta są jednak głuche na te zawodzenia i protesty, i mówią tak. Rada miasta Staphorst dała zielone światło na stworzenie kompleksu mieszkań dla pracowników migrujących na swoim terenie.
Władze samorządowe zdecydowały się wydać zgodę na budowę 40 tymczasowych lokali dla pracowników migrujących, w głównej mierze Polaków, przy Dedemsvaartweg, na łące obok De Uitstap.
Pomysł ten nie spodobał się lokalnym mieszkańcom, którzy nie chcieli, by między Lichtmis a Nieuwleusen, na samym końcu gminy Staphorst osiedlili się gastarbeiterzy. Władze regionu uznały jednak, iż ważniejsze jest dobro całej okolicy niż kilku roszczeniowych osób.
Kilku, czyli dokładnie 25 lokalnych mieszkańców. Ci bowiem uważają, iż wystarczy zakwaterować 20 pracowników migrujących w byłym kompleksie gastronomicznym De Uitstap. Ludzie ci nie chcą być posądzeni o rasizm, czy wrogość. Twierdzą, iż ich zastrzeżenia nie są skierowane przeciw Polakom czy innym pracownikom, ale mają swe podłoże w braku miejsc i tym, że ludzie obojętnie jacy by tam nie przybyli, sprawią duże niedogodności.
Niedogodności
Przybycie pracowników migrujących do nowych lokali spowoduje bowiem duże problemy dla mieszkańców. Lokalna społeczność wymienia tu między innymi większy ruch i większy hałas w okolicy. Niektórzy wskazują, iż rejon będzie bardziej zaśmiecony, a wartości ich własnych domów spadną. Nikt bowiem nie będzie chciał kupić nieruchomości jeśli w okolicy mieszkają Polacy, Rumuni czy inni pracownicy migrujący, którzy stereotypowo tylko grillują, wrzeszczą i piją alkohol.
Bez migrantów
Niektóre osoby, które sprzeciwiają się przybyciu migrantów, mówią, iż rozumieją, że rejon jest pod ścianą i by dalej się rozwijał, są potrzebni pracownicy migrujący, którzy muszą mieć gdzie mieszkać. Dlatego też część przeciwników budowy mieszkań dla gastarbeiterów zaproponowało inne rozwiązanie. Ich zdaniem, zamiast budować domy, lepiej postawić instalacje paneli słonecznych. Zamiast więc ściągać Polaków, gmina mogłaby zarabiać na zielonej energii.
Głusi
Gmina jednak pozostała głucha na te argumenty. Urzędnicy wskazali, iż owszem pierwszy plan powstały kilka lat temu był zbyt obszerny. Teraz jego odchudzona wersja została zaakceptowana i zostanie wdrożona. Zgodę wydali nie tylko radni, ale i Izba Środowiskowa – organ doradczy, który pozytywnie zaopiniował projekt. Ba, nawet wszystkie stronnictwa w radzie gminy zgodziły się na budowę domów dla pracowników migrujących.
5 lat
Agencja pracy tymczasowej dostanie więc pozwolenie na budowę domów dla migrantów. Ci będą tam mogli mieszkać przez 5 lat. Przez ten czas będą badane uciążliwości i zapadnie decyzja czy przedłużyć ten okres.
Źródło: AD.nl