Kolej zwalnia pracowników i podnosi ceny biletów w 2025 roku

Nowy rozkład NS, na tory wyjedzie więcej pociągów

Zarząd NS stara się zrestrukturyzować swoją firmę tak, by ta stała się bardziej dochodowa i przynosiła większe zyski. By to zrobić, kolej zamierza działać dwutorowo. Po pierwsze chce walczyć z niepotrzebną biurokracją w swoich szeregach, stąd zwolnienia ponad 500 osób w centrali. Po drugie zamierza znacząco podnieść ceny biletów.

NS

Holenderska kolej – NS, to jeden z większych niderlandzkich przedsiębiorców. Zatrudnia on bowiem prawie 19 tysięcy pracowników. Gro tych ludzi stanowią maszyniści, zarządcy ruchu, konduktorzy. Osób tych często brakuje, jest wiele wolnych etatów, dlatego też ci, którzy zajmują te etaty, są obecnie na wagę złota dla firmy. Nieco inaczej jest z kadrą biurową. Tam wypowiedzenia ma otrzymać ponad 500 osób. Działanie to ma przynieść spore oszczędności. Za uszczupleniem kadr pójdzie również zwolnienie przestrzeni biurowej i zmniejszenie ilości niezbędnych systemów teleinformatycznych. Wszystko to ma sprawić, iż kolej zaoszczędzi około 200 milionów euro rocznie.

Sprzeciw

Rozwiązanie to nie podoba się związkowcom. Ci bowiem są zaskoczeni pomysłem NS. „NS nie rozumie korzyści płynących z prawidłowych stosunków pracy. Co miesiąc przeprowadzamy formalne konsultacje związkowe i podczas żadnej z siedmiu konsultacji w 2024 r. nie otrzymaliśmy informacji, że NS zwolni 500 pracowników” – mówi dziennikarzom AD negocjator FNV Henri Janssen.
Zarząd jednak twierdzi, iż działania te są konieczne, jeśli bilety mają zostać w stałych cenach.

Bilety

W tej jednak kwestii NS nieco sam sobie przeczy. Kolej zapowiedziała bowiem podwyżki cen na poziomie co najmniej 8,7%. Zarząd tak dużą podwyżkę tłumaczy tym, iż w tym roku nie otrzyma już rządowego wsparcia, a firma generuje straty. By je więc zredukować, należy maksymalizować zyski, w tym podnosząc cenę za przejazd. W efekcie przykładowy bilet z Den Bosch do Amsterdamu podrożeje do prawie 20 euro. Pomysł ten nie podoba się pasażerom, ale ich o zdanie nikt się nie pytał. Zresztą mają wybór albo płacić więcej, albo nie jeździć. NS liczy zaś jednak na to, iż pasażerowie w praktyce nie mają wyboru i wybierają składy NS, bo nie mają alternatywy komunikacyjnej.

 

Nieuniknione

Czy podwyżek da się uniknąć? Podobny wzrost cen miał mieć miejsce już w tym roku. Gabinetowi Marka Rutte udało się jednak wysupłać miliony euro dotacji dla kolei, ratując tym samym podróżnych. Obecny rząd, chcąc wprowadzić plan zaciskania budżetowego pasa, nie chce nawet słyszeć o dotacjach. Wątpliwe więc, by wsparł NS podobną sumą. Dlatego też kolej zechce tę kwotę ściągnąć właśnie od nas, pasażerów.

 

Źródło:  AD.nl