Kary za wykorzystanie pracowników w Amsterdamie

Najnowsze informacje z Holandii mówią o ponad trzymilionowej karze nałożonej na jedną z firm sprzątających w stolicy Niderlandów. Wszystko z powodu licznych nadużyć, jakich firma dopuszczała się również względem swoich pracowników.

Na trop nadużyć urzędnicy wpadli podczas dochodzenia dotyczącego warunków pracy sprzątaczek w hotelach. Działania te prowadził Inspektorat Spraw Społecznych i Zatrudnienia, UWV, gmina Amsterdam i organy podatkowe. Jak się okazało, firma zatrudniała między innymi obcokrajowców nieposiadających pozwolenia na pracę. Śledztwo początkowo wykazało nieprawidłowości tylko w stosunku do dwóch pracowników spoza Holandii. Ich pracodawcę ukarano więc grzywną w wysokości 16 000 euro, która została dość szybko uiszczona. Stosowne kary zapłaciły również hotele, które korzystały z nielegalnych pracowników. Wydawało się więc, iż wszystko jest już załatwione. Okazało się jednak, że to przysłowiowy wierzchołek góry lodowej.

 

Wypłaty

Dalsze dochodzenie wykazało również problemy z wypłatami dla personelu sprzątającego. Dwóch pracowników nie otrzymywało pełnych wypłat. Były one zaniżane względem tych, które znajdowały się w umowach. Inni otrzymywali wypłaty do ręki. Nie spełniano więc wymogu przelewania środków na konta bankowe. Oprócz tego dział kadr nie był w stanie wskazać pracownikowi ile wypłacono mu wynagrodzenia z tytułu dodatku urlopowego oraz ile godzin rzeczywiście przepracował dany sprzątacz czy sprzątaczka. To ostatnie spowodowało, iż inspektorzy nie byli w stanie ustalić, czy zatrudnieni tam pracownicy otrzymywali wynagrodzenie minimalne. W rezultacie na konto firmy trafiła kolejna grzywna w wysokości 20250 euro oraz 15 000 euro. Ta druga dotyczyła braku prawidłowej rejestracji czasu pracy.

 

Ucieczka

Podczas przeprowadzanej kontroli doszło również do dość niespodziewanego incydentu. Jeden z pracowników po prostu uciekł. Było to dość dziwne, więc urzędnicy postanowili przyjrzeć się bliżej i tej sprawie. Okazało się, że znikający człowiek cały czas widniał w bazie danych UWV jako osoba pobierająca zasiłek. Sprzątacz nie zgłosił jednak tego odpowiednim organom. Efekt? Mężczyzna musi oddać 11 000 niesłusznie przyznanych świadczeń i zapłacić 5 500 euro grzywny.

 

Kara

Opisane powyżej kary to jednak tylko „drobne” przy tym, co stało się na koniec. Administracja podatkowa i celna sprawdzając rozliczania podatkowe i wyceny firmy sprzątającej wykrywa poważne „niedociągnięcia” odnośnie prowadzonych rachunków i rozliczeń między innymi ze skarbem państwa. W rezultacie na konto pracodawcy dopisano jeszcze jedną grzywnę. Tym razem jej wartość wyniosłą aż 3 miliony euro. Pół miliona euro zostało zaś pobrane natychmiast z konta firmy, jako zadatek na poczet przyszłej kary.

Co ciekawe, najnowsze, nieoficjalne informacje z Holandii każą sądzić, iż kontrole te to efekt działania zagranicznych pracowników. Wiele wskazuje bowiem na to, że to właśnie obcokrajowcy pracujący w firmie mieli dość i poskarżyli się na to, iż są wykorzystywani i okradani z własnych pieniędzy. To zaowocowało pierwszą kontrolą. Ujawnione zaś nieprawidłowości doprowadziły do kolejnych, których efektem są milionowe kary.