I to do kibiców i piłkarzy Legii mieli pretensję
Wyjazdowy mecz Legii Warszawa w Holandii zakończył się międzynarodowym skandalem. Holendrzy wskazywali na wyjątkową brutalność kibiców i zawodników polskiej drużyny. Pojawiły się nawet pomysły, by nie wpuszczać fanów stołecznego klubu do Holandii. Wyczyny naszych rodaków jednak bledną, po tym co stało się po meczu holenderskiej ligii w Hadze.
Ludzie widzący całe zajście byli w głębokim szoku. To nie była zwykła szarpanina, a regularna bójka, Wręcz mała bitwa z udziałem wielu osób, w tym też i zawodników
Wszystko miało miejsce w ubiegły weekend w Hadze. To na jednym z tamtejszych boisk sprawy wymknęły się spod kontroli. Podczas meczu atmosfera była bardzo napięta, ale spotkanie udało się przeprowadzić. Problemy zaczęły się jednak zaraz po tym jak arbiter zakończył mecz. Po ostatnim gwizdku cześć zawodników jednej z drużyny pobiegła za piłkarzem przeciwnika. Chwilę potem rozpoczęli regularną bójkę, w której udział więzło kilkanaście osób. Podczas starcia jeden z uczestników stracił przytomność. Na miejsce musiało zostać wezwane pogotowie, które przewiozło mężczyznę z poważnymi obrażeniami głowy do szpitala. Jak wynika z udostępnionych informacji, rannym był 60-latek, który w pewnym momencie stracił przytomność, a z jego ust zaczęła sączyć się piana.
Derby
Tak potężne emocje wywołały miejskie derby czwartoligowych drużyn BMT i GDA. Jak wspomnieliśmy już wyżej, podczas meczu atmosfera była bardzo ciężka. Samo zaś spotkanie zakończyło się remisem, który nie podobał się żadnej ze stron. Już nagrania z boiska wskazywały, że coś dosłownie wisi w powietrzu, a zawodnicy dążą do konfrontacji.
Pogoń
Co dokładnie się stało? Na nagraniu, które zrobił kibic widać, iż piłkarze gonią jednego z zawodników, który zszedł z boiska. Ten usiłuje wsiąść do samochodu. To jednak się nie udaje. Dochodzi do bicia parasolem, uderzania pięściami i kopania. W starcie włączają się również inni mężczyźni stojący obok, w tym zawodnicy obu drużyn. Co było praprzyczyną rozróby? Ponoć wzajemne szydzenie z siebie i rasistowskie obelgi podczas meczu.
Aresztowanie
Trudno powiedzieć, jak skończyłaby się ta awantura, gdyby nie policja. Stróże prawa szybko przybyli na miejsce i aresztowali kilka najbardziej krewkich osób. Ofiara zgłosiła pobicie na policji, więc ta najprawdopodobniej rozpocznie śledztwo w tej sprawie.
Jak więc widać, aby doszło do przemocy na meczu w Holandii, wcale nie są potrzebni Polacy. Miejscowi zawodnicy potrafią zrobić również poważną awanturę.
Źródło: AD.nl