Holendrzy coraz częściej odmawiają badania krwi
W ostatnich latach w Niderlandach mocno wzrosła liczba kierowców, którzy odmówili poddaniu się badaniu krwi, mającemu sprawdzić, czy dana osoba nie prowadziła pod wpływem alkoholu. W 2017 roku policja naliczyła 144 takie przypadki, w 2022 było już ich 1173. Czemu Holendrzy decydują się na taki krok?
Odmowa badania krwi
Odmowa badania krwi jest na pierwszy rzut oka dość dziwną decyzję. W niderlandzkim systemie owa odmowa jest bowiem poważniejszym wykroczeniem, niż sama jazda na podwójnym gazie. Jeśli za jazdę pod wpływem alkoholu kierowca może dostać mandat, tak odmowa z automatu kieruje sprawę do sądu.
W tym roku takiego badania odmówiło już ponad 800 osób. Policja szacuje więc, iż zeszłoroczny rekord może zostać pobity. Po co jednak tak właściwie jest badana krew? Jeśli policja złapie na „dmuchaniu” pijanego kierowcę, ten jest kierowany na pobranie krwi. Dzięki temu śledczy znają z dużo większą dokładnością, w jakim stanie był prowadzący pojazd. To zaś wiąże się z wysokością mandatu lub ewentualnym odebraniem prawa jazdy czy skierowaniem sprawy do sądu.
Sąd
W tym momencie można zadać sobie pytanie, po co odmawiać badania? Dla kierowcy, który mało wypił, jest to działanie pozbawione sensu. Sprawa karna zamiast mandatu nie jest nigdy dobrym rozwiązaniem. W przypadku zaś ludzi będących bardzo mocno pod wpływem istnieje jedna sensowna odpowiedź. Kierowcy mogą liczyć, iż dzięki temu sprawa potrwa dłużej, a jak wiadomo w niderlandzkim systemie karnym, im proces trwa dłużej, tym niższy wyrok.
Mówiąc inaczej, kierowcy liczą na to, że tego typu przypadków jest tyle, że prokurator nie będzie miał dla nich czasu. Sprawa zostanie rozstrzygnięta za dwa lata, a więc kierujący będzie mógł liczyć, z racji opóźnień prokuratury, na taryfę ulgową. Tak to jednak niestety nie działa. Organy ścigania na bieżąco rozpatrują te sprawy i kierują je do sądu, który też działa wyjątkowo sprawnie.
Efekt skali
Dlatego też policja mówi o jeszcze jednej kwestii związanej ze zwiększeniem liczby tego typu przypadków. Chodzi o efekt skali. Liczba przypadków odmowy badania krwi rośnie, ponieważ rośnie liczba pijanych kierowców w Holandii. Coraz więcej ludzi jeździ w Niderlandach na podwójnym gazie, więcej więc jest też na tym łapanych, przez co statystycznie rośnie też liczba osób, która odmawia badania krwi.
Źródło: AD.nl