Holendrzy chcą lecieć w kosmos
Jak bardzo można mieć dość Królestwa Niderlandów? Niektórzy mieszkańcy krainy tulipanów chcą rzucić wszystko i uciec jak najdalej z Holandii? Gdzie? W kosmos. 998 Holendrów złożyło swoją aplikację do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Ludzie ci chcą zostać astronautami i udać się poza naszą planetę.
Panie żądne przygód
Okazuje się, iż dziecięce marzenia przekładają się na dorosłe życie. W wieku 8-10 lat więcej chłopców, niż dziewczynek chciało zostać astronautami. Witać to również w strukturze płci podczas analizy aplikacji. Do lotu w kosmos zgłaszają się w głównej mierze mężczyźni. Nie oznacza to jednak, iż panie nie chcą sięgnąć gwiazd. Z samych tylko Niderlandów 30 procent wszystkich podań pochodziło od tej ładniejszej części naszego gatunku. Pod tym względem Holandię prześcignęli tylko obywatele Estonii, gdzie odsetek ten był nieco większy.
Kto najbardziej chce lecieć w Kosmos?
Narodem, który najbardziej chce lecieć w nieznane są Francuzi. Wysłali oni łącznie 7137 podań. Na drugim miejscu znajdują się Niemcy. Naszych zachodnich sąsiadów dzieli jednak przepaść w stosunku do Francuzów. Między Renem a Odrą liczba zgłoszeń oscylowała w granicach 3700. Na trzecim miejscu są Brytyjczycy z 1979 chętnymi. Później zaś są Włosi 1860 aplikacji. W sumie swoje podania złożyło łącznie nieco ponad 22 000 mieszkańców Starego Kontynentu.
Europejski heros
Może się wydawać, iż aby zostać astronautą, trzeba być niemal idealnym połączeniem siły Supermana i intelektu Stevena Hawkinga. Owszem, lot w kosmos wymaga ogromnej wiedzy teoretycznej i praktycznej, wielu miesięcy a czasem nawet lat szkoleń i żelaznego zdrowia. To ostatnie nie oznacza jednak, iż trzeba wyglądać jak posąg greckiego herosa. W tym roku ESA poszukuje kandydatów, którzy są „normalni”, a nawet posiadają lekką niepełnosprawność fizyczną. Przykładowo może to być sytuacja, w której ktoś ma jedną nogę krótszą od drugiej lub chorują na karłowatość. Eksperci chcą sprawdzić, czy ludzie tacy mogą zostać „paraastronautami”.
Testy
Gdy zakończy się nabór, komisja przejdzie do oceny zdolności kandydatów. Jak można się domyśleć, zdecydowana większość z 20 000 ochotników odpadnie już w przedbiegach. Inni zostaną poddani morderczemu treningowi, którego celem nie jest przynajmniej na początku lot w kosmos, a odpowiedź na pytanie, czy osoby takie są w stanie sprostać wymogom misji kosmicznej.
Na Księżyc
Nie oznacza to jednak, iż nie można snuć marzeń. ESA współpracuje z Kanadą, Stanami Zjednoczonymi i Japonią nad załogowym lotem na Księżyc. Ziemianie chcą wrócić na Srebrny Glob. Zanim to się jednak stanie czekają nas jeszcze lata przygotowań. Jednym z nich ma być założenie stacji kosmicznej na orbicie naszego naturalnego satelity. Załogę zaś do niej, w postaci trzech astronautów, ma wysłać właśnie ESA.