Holenderskie służby odnalazły zaginioną Polkę

Pościg, wypadek i uciekający Polak

Wracamy do sprawy naszej zaginionej rodaczki. Zwykle przy takich powrotach nie mamy dla Państwa dobrych wieści, na szczęście dziś jest inaczej. Policja poinformowała, iż 33-letnią Polkę udało się odnaleźć całą i zdrową. Poszukiwania zakończyły się więc pełnym sukcesem.

Zganiona

Przypomnijmy, po naszej rodaczce ślad zaginął z końcem lipca. W minioną niedzielę policjanci z Gelderland poprosili lokalną społeczność o to, by rozejrzeli się za tą kobietą. Mówiło się bowiem, iż opuściła Ede i pojechała w nieznanym kierunku. Od tego wyjazdu nie odezwała się zaś do nikogo, co dość mocno niepokoiło policjantów, którzy bali się o stan zdrowia kobiety.

 

Las

Dzień później grupa wolontariuszy z Zespołu Poszukiwań Weteranów, wspólnie z policją, przeszukiwała lasy w okolicy Ede. Sprawdzano metr po metrze. Ludzie z uwagą spoglądali pod każdy krzak, za każdy zwalony pień. Wszyscy starali się znaleźć kobietę, ale też nikt w duchu nie chciał być tym, który odnalazłby, np. jej zmasakrowane szczątki. Nie udało się jednak odnaleźć Mai ani żywej, ani martwej. Na nic zdały się również drony, którymi starano się trafić na jakiś ślad zaginionej z powietrza.

Sygnał

Policji wydawało się, iż kobietę uda się odnaleźć w lesie. Dlaczego? Mieli oni otrzymać ponoć takie sygnały. Ktoś miał ją tam widzieć. Po całym dniu poszukiwań stało się jednak jasne, iż był to fałszywy trop. W tym momencie wydawało się, iż śledczy stracili ostatni punkt zaczepienia i Polki nie uda się odnaleźć.

 

Cała i zdrowa

Dzień później jednak sprawa miała swój happy end. 8 sierpnia Maja została odnaleziona w dobrym zdrowiu. Informację o tym stróżowie prawa przekazali w mediach społecznościowych. Oficerowie podziękowali również mieszkańcom za pomoc w odnalezieniu naszej rodaczki, co wskazywałoby na to, iż ktoś musiał ją zobaczyć i przekazać „cynk” policji. Czy jednak tak było naprawdę? Funkcjonariusze zasłaniają się prywatnością kobiety. Nie wiadomo więc, gdzie odnaleziono zaginioną. Nie wiadomo też, gdzie się uda. Policja nie przekazała nawet, czy Polka jest na stałe zameldowana w Ede. To jednak ma drugorzędne znaczenie. Najważniejsze jest to, iż naszej rodaczce już nic nie grozi.

 

Źródło:  AD.nl