Holenderski bank centralny ostrzega przed kryptowalutami
Kryptowaluty w obecnych czasach stają się coraz bardziej popularne. Coraz więcej osób widzi w ich obrocie szansę na szybki i łatwy zysk, grając nimi podobnie jak akcjami na giełdzie. W kryptowaluty wchodzi również coraz więcej zwykłych mieszkańców Holandii czy pracowników migrujących, którzy inwestują w nie swoje oszczędności. To między innymi właśnie do nich Holenderski Bank Centralny skierował ostrzeżenie dotyczące największej na świecie giełdy kryptowalut Binance. Zdaniem banku osoby korzystające z usług tej platformy, mogą zostać narażeni na ryzyko wzięcia udziału w praniu brudnych pieniędzy lub nawet finansowaniu terroryzmu, za co grozi wysoka odpowiedzialność karna.
Poza prawem
Jak wskazuje De Nederlandsche Bank, Binance działa w Królestwie Niderlandów bez wymaganej dla tego typu podmiotów rejestracji prawnej. Oznacza to, iż przynajmniej w teorii nie może oferować żadnych usług finansowych na terenie Holandii. Praktyka pokazuje jednak, iż jest zupełnie inaczej, dlatego też władze chcą podjąć w związku z tym stosowne działania mające ukrócić tę samowolę.
Nie tylko zresztą Holenderskie służby zainteresowały się Binance. Podmiot ten jest również przedmiotem dochodzenia amerykańskiego resortu sprawiedliwości, pod kątem prania brudnych pieniędzy. Brytyjski nadzór finansowy nakazał zaś w czerwcu tego roku całkowite zaprzestania jakiejkolwiek działalności platformy na Wyspach Brytyjskich.
Największa na świecie
Czym jednak tak właściwie jest Binance? To największa giełda kryptowalut na świecie. Podobnie jak waluty którymi obraca, jest ona praktycznie całkowicie wirtualna. Wszystkie transakcje odbywają się w sieci. Jak wskazują analitycy, dziennie na platformie tej mają miejsce transakcje o łącznej sumie ponad 30 miliardów dolarów.
Znikające pieniądze
Dlaczego więc Polacy pracujący w Holandii, jak i wszyscy inni powinni uważać na tę platformę. Na jedną kwestię zwróciliśmy już uwagę wyżej. Nieświadomie można bowiem pomagać przestępcom w praniu brudnych pieniędzy, czy finansować działania terrorystów. Jest jednak drugi, bardziej przyziemny aspekt tej sprawy. Kryptowaluty są bardzo dynamicznym środkiem płatniczym, którego wahania kursów potrafią dochodzić nawet kilkudziesięciu procent. To zaś samo w sobie jest wyjątkowo niebezpieczne i wymaga wiedzy oraz zrozumienia ryzyka.
Podobnie jest z giełdą. Platforma ta nie podlega żadnym krajowym przepisom prawa. Nie jest to więc bezpieczny teatr do działań z naszymi oszczędnościami. Chwila nieuwagi może spowodować, iż stracimy je bezpowrotnie. Warto więc uważać wchodzą w ten świat wirtualnych finansów. Może on bowiem przynieść nam wielkie zyski, ale może również sprawić, iż szybko stracimy wszystko.