Holandia znacząco zwiększa kary dla przestępców

Bandi zagryzł Leona, czy matka trafi za kraty?

Holenderski minister sprawiedliwości i bezpieczeństwa Ferd Grapperhaus i minister ochrony prawnej Sander Dekker przełożyli w parlamencie nowy projekt ustawy dotyczącej karania skazanych za najcięższe przestępstwa. Zakłada on zwiększenie kary za zabójstwo. Jeśli wejdzie w życie, zabójcy spędzą w zakładzie karnym maksymalnie nie 15, a aż 25 lat.

Zabójstwo 16 latki

Ministrowie chcą zwiększenia maksymalnych kar za zabójstwo z 15 do 25 lat pozbawienia wolności. Działanie to, to efekt swoistych błędów w systemie holenderskiego sądownictwa, które wyszły na jak w tym roku przy sprawie w przypadku dziewczyny z Rotterdamu. Nastolatka była przez długi czas prześladowana, by ostatecznie zginąć z rąk swojego napastnika. Bekir E. zastrzelił szesnastoletnią Humeyrę. Oskarżonemu nie można było jednak udowodnić, iż śmiertelny strzał padł celowo. W efekcie podejrzany został skazany na 14 lat więzienia i TBS za zabójstwo.

Brak dowodów

Sprawa ta przelała niejako czarę goryczy, ponieważ wielu obserwatorów, jak i zresztą sama prokuratura uważała, iż prześladowca celowo zakończył życie nastolatki. Nie było na to jednak niezbitych dowodów. W prawodawstwie Królestwa Niderlandów występują zaś dwa pojęcia zabójstwo i morderstwo. To drugie jest działaniem przemyślanym, celowym, wyrachowanym. Za czyn ten grozi kara 30 lat pozbawienia wolności. Za zabójstwo, które nie jest celowe czy może nie wynikać z wyrachowania, zaś maksymalną karą jest 15 lat więzienia.

Duże rozbieżności

Sytuacja ta powoduje, iż sądy mają często bardzo trudny orzech do zgryzienia, zwłaszcza w sprawach niezbyt jasnych. Bardzo często w przypadku nawet brutalnych napadów trudno powiedzieć czy strzał miał być w zamierzeniu śmiertelny, czy też napastnik chciał tylko poważnie zranić swoją ofiarę, ale jej nie zabijać. Taką linię obrony wykorzystuje wielu oskarżonych o morderstwo. Jeśli bowiem się uda, podejrzany może otrzymać karę o ponad połowę mniejszą. Sądy bowiem rzadko wydają maksymalne wyroki 15 lat za zabójstwo.

Zabójstwo ma być ciężej karane

W zaistniałej sytuacji Grapperhaus i Dekker zdecydowali się wyjść z inicjatywą ustawodawczą. Odpowiadając na wątpliwości sędziów, o do zbyt dużej rozbieżności w sankcjach między zabójstwem i morderstwem. W efekcie politycy chcą, by parlament przegłosował nowelizację przepisów, które podniosą maksymalną karę za zabójstwo do 25 lat pozbawienia wolności. Takie rozwiązanie wedle ministrów pozwolił łatwiej działać sądom, które w przypadku niejasnych spraw nie będą już stać przed dylematem związanym z wymiarem kary i będą mogły w obu przypadkach wydać identyczny wyrok np. 20 lat pozbawienia wolności.