Holandia z największym wzrostem inflacji w strefie euro

Cała strefa euro boryka się z inflacją i kryzysem związanym z rosnącymi cenami energii. Jedne kraje radzą sobie z tym problemem lepiej, inne gorzej. Średni jednak wzrost cen wywołany spadkiem wartości euro na tym obszarze wyniósł w lipcu o 8,9 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym, podała agencja Eurostat. Najgorsza sytuacja jest zaś w Holandii tam deprecjacja waluty w tym miesiącu wzrosła najbardziej.

Eurostat analizował dane za pomocą europejskiej zharmonizowanej metody pomiaru (HCIP). Jest to specjalny system pozwalający porównywać dane dotyczące inflacji w różnych krajach strefy euro, uwzględniając ich narodową specyfikę.

Energia

Z danych tych wynika, iż inflację w Holandii, jak i w innych krajach strefy euro ,napędzają bardzo wysokie ceny energii. Te bowiem są o 39% wyższe niż przed rokiem (co i tak jest mniejszą wartością niż jeszcze w czerwcu). Wraz ze wzrostem cen energii w górę poszły również ceny praktycznie całej żywności przetworzonej i usług.

Inflacja

W całej strefie euro inflacja jest najwyższa w krajach bałtyckich, na czele z Estonią, gdzie wynosi 22,7 proc. Na Łotwie i Litwie wartość ta sięga odpowiednio 21 i 20,8 proc. Sytuacja ta podyktowana jest tym, iż państwa te są w największym stopniu uzależnione od rosyjskiego gazu. Najmniejszą inflację odnotowano zaś na Malcie, gdzie wynosi ona zaledwie 6,5 procent.
W zestawieniu tym Królestwo Niderlandów, z wartościami na poziomie 11,6 procent, wydaje się być gdzieś w środku.

Wzrosty

Sęk jednak, iż w tym wypadku mówili o samych wartościach. Jeśli zaś przyjrzymy się dynamice wzrostu, to okaże, iż w ciągu miesiąca ta wzrosła w Holandii o 1,7 punktu procentowego. Oznacza to, iż właśnie w tym kraju inflacja wzrosła najbardziej. Wraz zaś ze wzrostem inflacji rosną ceny w sklepach i te również w ciągu ostatniego miesiąca w Holandii wzrosły najbardziej w całej strefie euro.

By przeciwstawić się tendencjom wzrostowym i zmniejszyć poziom inflacji Europejski Bank Centralny zdecydował się w ubiegłym tygodniu podnieść stopę procentową o 0,5 punktu procentowego. Wszystko, by zachęcić ludzi do oszczędzania, a przez to spowolnić gospodarkę. Spowolnienie to bowiem powinno przyczynić się do spadku inflacji. Zmniejszy się bowiem ilość pieniędzy w obiegu.

Źródło:  Nu.nl