Holandia wznawia przekazywanie podejrzanych Polsce
Holenderskie sądownictwo i władze kraju zdecydowały, by przynajmniej częściowo, wznowić przekazywanie podejrzanych Polsce. Niderlandzki sąd przekazał pierwszych dziewięciu zatrzymanych we wtorek, 14 kwietnia 2019.
Wtorkowe przekazanie 9 podejrzanych, jest pierwszym w tym roku tego typu aktem prawnym wynikającym z międzynarodowych umów. W przypadku bowiem tej grupy obywateli Polskich zatrzymanych w Holandii na podstawie europejskiego nakazu aresztowania, holenderska Międzynarodowa Izba Pomocy Prawnej, nie dopatrzyła się przesłanek mówiących, iż ich proces mógłby być zagrożony pod względem praworządności.
Sądowa burza w Polsce
Zawieszenie wydawania Polsce swoich własnych obywateli, to decyzja Międzynarodowej Izby Pomocy Prawnej. Akt ten jest reakcją władz Holandii na zamieszanie wokół polskiego systemu sądownictwa, który wprowadziły władze w naszym kraju. Chodzi tu między innymi o ponowne połączenie roli ministra sprawiedliwości z prokuratorem generalnym, „wojnę o stołki” w Trybunale Konstytucyjnym i Sądzie Najwyższym oraz metody powoływania sędziów czy stworzenie nowej izby dyscyplinarnej. Wszystko to spowodowało, iż nie tylko Holandia, ale i wiele innych krajów Unii Europejskiej miało poważne wątpliwości co do rzetelności i niezależności sądów w Polsce.
Holenderskie władze po raz pierwszy w tym roku przekazują polskim sądom Polaków zatrzymanych w Niderlandach
Raj dla uciekinierów
Działania te spowodowały, iż Niderlandy stały się małym rajem dla wszystkich poszukiwanych w Polsce. Kraj ten leży relatywnie blisko, przy odrobinie szczęścia można było się do niego dostać bez żadnej kontroli. Z racji ogromnej rzeszy Polaków mieszkających w Holandii, łatwo się zaś zgubić w tłumie i pozostać anonimowym mieszkając na „polskich domkach”, gdzie rotacja ludzi jest tak duża, iż nikt nie zwraca uwagi, kto przyjeżdża, a kto odchodzi. Problemów nie ma również z pracą, wiele firm chętnie zatrudnia Polaków na dowód bez zbędnych pytań, zwłaszcza w branży budowlanej lub rolnictwie. Wszystko to pozwala więc zniknąć i wieźć w miarę godne życie w Holandii osobom poszukiwanym w Polsce. Do wczoraj wielu z nich nawet po aresztowaniu przez holenderską policję czuło się bezkarnie, ponieważ tamtejsze sądy nie wydawały Polaków.
A co z resztą?
Holenderski sąd podjął na razie decyzję w sprawie 9 polskich aresztowanych. W przypadku pozostałych zatrzymanych przez niderlandzkich funkcjonariuszy, nadal nie zapadły żadne decyzje. Władza sądownicza w Niderlandach domaga się bowiem od polskich odpowiedników dodatkowych informacji dotyczących procesu i zarzutów do każdego z zatrzymanych, tak by mogła ustalić, czy ma on szanse w swoim ojczystym kraju na rzetelny proces. To zaś oznacza, że następna tura przekazań nie nastąpi zbyt szybko.