Holandia buduje zbiorniki retencyjne

Można by zadać pytanie, co się dzieje z klimatem w Europie, skoro Holandia, kraj, którego znaczna część znajduje się poniżej poziomu morza, musi budować zbiorniki wodne, by uniknąć jej niedoborów.

Holenderski rząd przeznacza miliony euro na budowę większych zbiorników wodnych, które pozwolą Holandii zabezpieczyć się przed skutkami niedoborów słodkiej wody w sytuacji wystąpienia suchego lata, takiego jakie miało miejsce w 2018 roku, ogłosił w piątek, 5 kwietnia 2019 roku, minister infrastruktury i gospodarki wodnej Cora van Nieuwenhuizen.

Dramatycznie niski poziom wód gruntowych

Interesujący projekt

Ministerstwo chce przeznaczyć dodatkowe 7 milionów euro na magazynowanie wody na piaszczystych obszarach Holandii. Dzięki temu wody gruntowe mają być uzupełniane podczas wystąpienia okresowych susz. Ponadto pieniądze te mają być również przeznaczone na walkę z zasoleniem gleby i monitorowanie parowania. Do programu dofinansowania tych działań mają się również dołączyć zarządy wodne i samorządy poszczególnych prowincji.

2018

Działania te spowodowane są sytuacja, która miała miejsce latem 2018 roku. Wtedy to miliony Holendrów cieszyły się z pięknego, gorącego lata, które wyróżniało się jedną z najwyższych średnich letnich temperatur w Niderlandach. To, co jednak cieszyło plażowiczów i turystów, spowodowało prawie że panikę u rolników, którzy musieli walczyć z suszą i stale obniżającym się poziomem wód gruntowych. Wszystko to spowodowało, że pomimo heroicznej pracy rolników doszło w wielu miejscach do klęski suszy i dużych strat w uprawach.

Ponadto w wielu miejscach brak wód gruntowych powoduje, że na jej miejsce przesiąka słona woda z Morza Północnego, która parując, powoduje poważne zasolenie gleby, co również odbija się negatywnie na uprawie rolnej i żyzności gleb.

Problem niskiego poziomu wód gruntowych dotknął również tysięcy domów na terenie całej Holandii. Konstrukcje stawiane na palach, za sprawą słabej wilgotności, a przez to zmniejszenia gęstości i ciężkości gleby, zaczęły osiadać. Doszło do wielu uszkodzeń i pęknięć w ścianach budynków. Koszty naprawy wszystkich z nich liczone są w dziesiątkach milionów euro.

Z niskim poziomem wody musiały również poradzić sobie statki żeglugi śródlądowej. W krytycznych momentach, na wielu kanałach, poziom wody był tak niski, że ledwo umożliwiał bezpieczną żeglugę.

Lepiej zapobiegać

By więc zapobiegać takim sytuacjom, mają powstać, zwłaszcza na południu i wschodzie Holandii, ogromne zbiornik retencyjne, w których będzie gromadzona deszczówka z miesięcy bardziej mokrych i śnieżnych. Dzięki temu w porze suszy zbiorniki wypuszczają miliony litrów wody, nie tylko uregulują jej poziom w kanałach, ale również dzięki jej przesiąkaniu utrzymają wyższy poziom wód gruntowych. Ponadto akweny te uchronią również Holandię przez falą powodziową, idącą rzekami do Morza Północnego, gdy np. w Niemczech dojdzie do bardzo dużych opadów i wezbrania rzek.