Gołąb z jajami dosłownie i w przenośni
Pewien gołąb z Venlo ma jaja. Dosłownie i w przenośni. Ptak postanowił zbudować swoje gniazdo na wieży Bazyliki św. Marcina. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie to, iż dosłownie kilkanaście centymetrów dalej gniazduje i wysiaduje jaja sokół wędrowny. Naturalny wróg gołębi. Czyżby było to rodzicielskie pojednanie ponad rasowymi podziałami, czy też może to nic innego jak jedzenie z dostawą do domu (tzn. gniazda).
Na wieży kościoła od dłuższego czasu zamontowana jest kamera internetowa, nadająca obraz na żywo. Wszystko dlatego, iż gniazdują tam sokoły wędrowne. Piękne, drapieżne ptaki, które w środowisku naturalnym zakładają gniazda wysoko na skałach, tworząc dołek wydrapany w glebie lub wykorzystują naturalną niszę skalną. W terenie miejskim zaś często wybierają właśnie wieże kościołów czy dachy wysokich budynków. Jest to tak częste, iż część ornitologów tworzy specjalne miejsca do gniazdowania, doniczki wypełnione drobnym żwirem, w którym to drapieżniki wygrzebują sobie legowisko.
Big Brother w Venlo
Taka właśnie instalacja jest w świątyni. Obecnie znajduje się tam sokolica wysiadające swoje jajka. Zwierzę to jest istnym celebrytą. Codziennie poczynienia ptaka oglądają dziesiątki Holendrów. Od paru dni jednak show sokołowi skradł gołąb.
Nowa gwiazda
Ptak ten postanowił uwić sobie gniazdo obok sokolicy. Od paru dni zbiera gałązki i żmudnie układa je obok drapieżnika. Sokół jednak nie interweniuje, nie odpędza gołębia, nie rusza się z jajek. Patrzy tylko z zaciekawieniem, co robi ziarnojad.
Gołąb z jajami
Jak to jest możliwe, iż gołąb wije gniazdo koło swojego naturalnego wroga. Niektórzy stwierdzają, iż gołąb ma jaja dosłownie i w przenośni. Inni wskazują, że jest to ptak, który zatracił całkowicie instynkt samozachowawczy skoro działa w taki sposób. Cześć uważa zaś, iż to wszystko wina człowieka. Gołębie żyją tak blisko nas, iż przestały obawiać się czegokolwiek.
Niebezpieczne sąsiedztwo
Czy jest szansa, iż to sąsiedztwo przetrwa? Ornitolodzy są przekonani, że nie. Gołąb prędzej czy później stanie się posiłkiem dla sokoła. W momencie, w którym z jajek tego drugiego wyklują się młode, drapieżnik znów zacznie polować. Wtedy to najprostszą zdobyczą będzie sąsiad, który trafi do menu. Wtedy zaś widzowie będą mogli przekonać się na żywo, iż matka natura potrafi być niezwykle brutalna. Chyba że gołąb zrozumie swój błąd lub zadziałają ornitolodzy.
Zdjęcia pochodzą ze strony www.slechtvalkvenlo.nl, gdzie można na żywo podglądać sokoła.