Fałszywy alarm bombowy w Den Bosch

Bomby w polskich supermarketach - ruszył proces zamachowców

W piątek późnym wieczorem pod supermarket w Nettorama, w Den Bosch podjechały jednostki policji i innych służb ratunkowych. Pracownicy sklepu zostali zaś ewakuowani w trybie natychmiastowym. Wszystko dlatego, iż policjanci otrzymali zgłoszenie, że w ciągu 15 minut w sklepie ma dojść do eksplozji bomby.

rozliczenie podatku z Holandii

Służby ratunkowe otrzymały wiadomość o ładunku wybuchowym w piątek, około godziny 22:30. Informacja ta została natychmiast przekazana obsłudze sklepu, która przeprowadziła szybką ewakuację lokalu. Na szczęście o tej porze sklep był już zamknięty dla klientów więc zamiast setek osób w środku byli tylko pracownicy. Udało się więc uniknąć niepotrzebnej paniki. Następnie teren wokół budynku został otoczony szczelnym kordonem. Policja wprowadziła nie tylko „pas wykluczenia”. Zapobiegawczo wstrzymano także ruch pociągów na znajdującej się w pobliżu trasie. W efekcie podróżni jadący między Den Bosch, Oss i Geldermalsen, musieli znaleźć sobie komunikację zastępczą. Lokalnym mieszkańcom nakazano zaś pozostanie w domach.

 

Przeszukiwania

Minuty mijały, nic się jednak nie działo. W końcu zapadła decyzja, by przeszukać sklep. Do akcji weszli nie tylko policjanci, ale i saperzy. Po prawie dwóch godzinach dokładnych poszukiwań nie udało się jednak odnaleźć żadnych podejrzanych materiałów, które mogłyby nawet przypominać bombę, nie mówiąc już o faktycznym ładunku wybuchowym. W efekcie o godzinie 00:25, w sobotę, stwierdzono, iż był to fałszywy alarm, żart.

Śledztwo

Gdy okazało się, iż zagrożenie było w pełni wyimaginowane, rozpoczęło się dochodzenie mające na celu ujęcie żartownisia. Śledztwo to następnego poranka zakończyło się sukcesem. W sobotnie przedpołudnie stróżom prawa udało się aresztować żartownisia.

 

Dorosły człowiek

Gdy doszło do zatrzymania, stało się jasne, iż nie był to głupi żart nastolatków, chcących zaimponować swoim rówieśnikom. Na policję, z informacją o fałszywym zagrożeniu, zadzwonił 62-letni mężczyzna, którego policjanci wytropili, namierzając numer i miejsce, z którego wykonano połączenie. Dorosły stanie teraz przed prokuratorem z racji na fałszywe zgłoszeni i nieuzasadnione wezwanie służb. Grozi mu odpowiedzialność karna jak i finansowa. Może bowiem zostać obarczony kosztami akcji.
Co skłoniło go do takiego telefonu na policję, jaka była jego motywacja? Tego na chwilę obecną nie wiadomo.

 

Źródło:  Nu.nl