Epidemia nakręca sprzedaż w marketach

Polak trafił na dziesięć tygodni do celi

Holenderskie sklepy spożywcze nie mogą narzekać na epidemię koronawirusa. Obecna sytuacja w kraju to czas żniw dla sprzedawców w supermarketach i dużych sieciach handlowych. Obroty biją nowe rekordy, a obsługa sklepów nie nadąża z wykładaniem towaru na półki.

Epidemia i zapasy

Epidemia spowodowała, że ludzie zaczęli martwić się o jutro. Część z nich zrozumiała, że gospodarkę może ogarnąć kryzys i w sklepach zostaną tylko puste regały. Wszystko to podgrzewane jest przez liczne filmy pokazujące masowe wykupywanie papieru toaletowego, czy nawet walkę po ostatnie produkty dostępne w sklepie. W efekcie do supermarketów ruszyły tysiące przestraszonych ludzi robiących zakupy jak na „apokalipsę zombie”. Do tego należy dodać jeszcze grupę wszystkich zapobiegliwych stwierdzających, iż jedne duże zakupy w tygodniu to mniejsze ryzyko zakażenia niż codzienne wypady do sklepu, jak i tych wszystkich, którzy codziennie robią zakupy niezależnie od zagrożenia epidemiologicznego. Nawet oni widząc puste półki i pełne wózki innych klientów biorą odrobinę więcej niż zwykle.

 

Brak produktów w sklepach

Owszem, niektóre holenderskie supermarkety mają puste półki. Są to jednak przejściowe braki związane przeważnie z tym, iż personel ma tyle pracy, że nie nadąża z wykładaniem towaru z magazynu. Dostawy odbywają się normalnie, z wyjątkiem takich nielicznych produktów jak maseczki higieniczne czy żele antybakteryjne, wszystkie niedobory sklepy uzupełniają w ciągu 24 godzin.

 

Lepiej niż w święta

Holenderskie supermarkety nie chcą jednak uspokajać klientów. Obecna sytuacja to bowiem żniwa dla sieci handlowych. Jak podaje CBS, supermarkety zwiększyły sprzedaż w drugim tygodniu marca o 11 procent. Wydaje się to niewiele, warto jednak wziąć pod uwagę punkt odniesienia. Analitycy porównują epidemiczną gorączkę zakupów z okresem świątecznym, ostatnim tygodniem przed Bożym Narodzeniem. A to już robi wrażenie, ponieważ to właśnie przed świętami zwykle robimy największe zakupy w ciągu roku. Jeśli zaś porównać tydzień od 9 do 15 marca z analogicznym okresem ubiegłego roku okaże się, że holenderskie supermarkety zwiększyły sprzedaż aż o 35 procent.

 

Zasoby na apokalipsę

Co najczęściej kupują klienci? Jedzenie o długim terminie ważności. W koszykach  znaleźć produkty takiej jak ryż, makarony i przetwory warzywne, pomidory w puszkach, konserwy. Sama sprzedaż ryżu wzrosła aż o 150 procent. Pięciokrotnie wzrosła również sprzedaż mydła. Ilość papieru toaletowego wyjeżdżającego zaś z holenderskich supermarketów wzrosła dwukrotnie.