Eksport kwiatów z Holandii w ruinie
Holandia słynie na całym świecie z uprawy i sprzedaży kwiatów. Tulipany, rozsyłane z Niderlandów były praktycznie na cały świat. "Były", ponieważ na skutek epidemii rynek ten się załamał. Wiele kwitnących roślin trafia bezpośrednio do śmieci lub więdnie na polach.
Jak donosi CBS, w marcu tego roku eksport nie tylko tulipanów, ale wszystkich kwiatów, roślin, sadzonek, a nawet drzewek w Holandii znacznie się załamał. Wszystko to wynik pandemii koronawirusa. Dane pokazują, iż w marcu wyeksportowano o 26% roślin mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Kryzys koronowy- wewnętrzny
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że za problemami stoi holenderska epidemia. Ludzie pozostają w domach, nie pracują przy kwiatach. Transport stoi. A tania siła robocza, w postaci pracowników z Europy Wschodniej, utknęła na granicach. To prawda, lecz jest to tylko część problemów. W Królestwie Niderlandów przez cały okres epidemii było na tylu pracowników, by obsługiwać kwietne pola. Ewentualne wakaty zaś były dość szybko łatane przez pracowników gastronomii czy zakładów fryzjerskich, którzy przez decyzje władz z dnia na dzień pozostali bez pracy. Również pracownicy migrujący z takich krajów jak Polska czy Czechy dzięki otwartości granic Niemiec byli w stanie dostać się do Holandii.
I zewnętrzny
Epidemia odegrała dużo większą rolę w państwach, gdzie rośliny miały być dostarczone. Dotyczy to zwłaszcza Włoch. Eksport do tego kraju basenu Morza Śródziemnego ucierpiał najbardziej. Spadł bowiem aż o 61%. Również Wielka Brytania walcząca z chorobą, nie była zbyt zainteresowana zakupem kwiatów. Tam jednak spadek wyniósł zaledwie 13%, co jednak przekłada się na straty hodowców w wysokości milionów euro.
Eksport kwiatów – podstawą gospodarki
Eksport kwiatów, do którego zaliczyć należy rośliny cięte, żywe, cebulki, jak i drzewa szkółkarskie to jedna z podstawowych gałęzi gospodarki Królestwa Niderlandów. W 2019 roku przyniosła ona 9,5 miliarda euro zysku, co daje mu pierwsze miejsce w całym sektorze rolnym kraju. Początek tego roku również zapowiadał się bardzo optymistycznie. W styczniu hodowcy zanotowali 10% wzrost w stosunku do 2019. W lutym wraz z pojawieniem się koronawirusa w Europie miały miejsce pierwsze spadki wynoszące około 3%. Później zaś było już tylko gorzej, tak jak pisaliśmy wyżej, eksport zmniejszył się o ¼.