Dzik, człowiek co za różnica
Homo sapiens – ssak z rodziny naczelnych. Stworzenie dwunożne, poruszające się w pozycji wyprostowanej. Praktycznie całkowicie pozbawione futra, dochodzący czasem nawet do ponad dwóch metrów wysokości. Dzik – ssak świniowaty, około 1,5 metra długości, porusza się na czterech nogach. Wysokość w kłębie około 110 centymetrów, cały owłosiony. Czy można pomylić więc człowieka z dzikiem? Okazuje się, że tak. 54-letni Holender został postrzelony przez myśliwego, ponieważ ten był pewny, że strzela do dzikiej świni.
Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę. 54-letni Holender padł ofiarą kuli wystrzelonej przez swojego rodaka podczas polowania na dziki w Niemczech. Myśliwy był bowiem pewny, iż strzela do dzika.
Wypadek miał miejsce w niemieckim Niedersohren, między Frankfurtem a granicą z Luksemburgiem. Ofiarą ognia myśliwego padł mężczyzna, który sam nie był myśliwym, a pomocnikiem myśliwego zajmującym się nagonką. Holendrzy bowiem wynajęli kawałek niemieckiego lasu, by zapolować na dziki.
Przerwa w polowaniu
Zmęczeni uganianiem się po lesie za zwierzyną mężczyźni, postanowili zrobić sobie przerwę. Ofiara zdecydowała się dać odpocząć chwilę nogom i położyła się w trawie. W tym momencie 65-letni myśliwy, nie wiedząc o tym, a widząc ruch w trawie, całkowicie zapomniał, iż mieli zaprzestać na chwilę polowania. Wycelował i pociągnął za spust. Na szczęście lata zrobiły swoje i wzrok też już płatał figle. Dzięki temu ofiara przeżyła. Kula bowiem drasnęła naganiacza w rękę.
Wizyta w szpitalu
Rana nie była na tyle poważna, by wzywać pogotowie. Dwójka zdecydowała się udać sama do szpitala. Młodszego Holendra opatrzono na izbie przyjęć. Później trafił do specjalnej kliniki zajmującej się chirurgią mięśniową, by pozszywać mu uszkodzoną dłoń tak, aby odzyskała pełną sprawność.
Śledztwo
Niemiecka policja prowadzi zaś śledztwo przeciw starszemu Holendrowi. Mężczyzna nie został aresztowany. Zabrano mu jednak broń. Myśliwy nie jest oskarżony o zabójstwo, a wstępnie o spowodowanie obrażeń fizycznych. Prokurator musi określić czy podczas polowania doszło do rażącego zaniedbania. Jeśli tak, 65-latek może mieć duży problem. „Kto przez niedbalstwo wyrządza komuś krzywdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech lub grzywnie” mówi niemiecki kodeks karny. Oprócz tego mężczyzna może zostać wydalony z koła łowieckiego. Nieoficjalnie bowiem wiadomo, iż ofiara była ubrana w stosowny strój, mający sprawić, iż jego sylwetka jest widoczna z daleka i dobrze rozpoznawalna.
Obecnie nie ma żadnych informacji o tym, by myśliwy lub naganiacz byli pod wpływem alkoholu.
Źródło: Nu.nl
Źródło: Ad.nl